Genoa złoży ofertę kupna Jana Muchy?
13.07.2009 08:22
To może być ostatni sezon <b>Jana Muchy</b> w barwach Legii. Dyrektor sportowy <b>Mirosław Trzeciak</b> nie zaproponował Słowakowi warunków przedłużenia umowy. Kontrakt bramkarza kończy się w lipcu 2010 r., ale wtedy Muchy na Łazienkowskiej dawno może nie być. Według informacji Polska The Times ofertę Legii ma złożyć Genoa FC. Rewelację poprzedniego sezonu Serie A zamierza opuścić podstawowy golkiper <b>Rubinho</b>, który szuka klubu poza krajem. Skautom włoskiego klubu wpadł w oko zawodnik Legii i możliwe, że wkrótce na biurku prezesa <b>Leszka Miklasa</b> pojawi się ciekawa oferta. Cena wyznaczona przez Legię to 2 mln euro.
- Liczę się z odejściem Janka. Wojtek Skaba i Kostia Machnowskij są dobrymi bramkarzami, ale Jano to wyższa półka. Szkoda byłoby go stracić - przyznaje trener Jan Urban.
Kiedy w 2005 r. wychowanek Slovanu Bela podpisał umowę z Legią, wielu zastanawiało się nad słusznością takiego transferu. Mucha nie był reprezentantem swojego kraju, co więcej nie bronił nawet w pierwszym składzie MKS Żiliny. Chwilę wcześniej zespół z Łazienkowskiej opuścił , który za 800 tys. euro został wypożyczony do Celticu Glasgow. Pierwszym golkiperem został Łukasz Fabiański i Musze pozostała ławka rezerwowych.
- Nikt we mnie nie wierzył. Każdy mówił, że posiedzę dwa lata na ławce i pewnie Legia mnie komuś odda. Na początku się tym przejmowałem, później nie. Dziś część tych osób twierdzi, że jestem najlepszym bramkarzem w Ekstraklasie. Tym też się nie przejmuje - mówi Słowak.
Reprezentanta Słowacji doceniają nie tylko media, lecz także rywale. - Mucha to dziś zdecydowany numer jeden. Nie ma tu wątpliwości - przyznaje Mariusz Pawełek z Wisły Kraków.
Pochwał nie szczędzi także trener reprezentacji Słowacji Vladimir Weiss. - Kiedyś powiedziałem, że jeżeli Janek nie zmieni klubu, nie zostanie numerem jeden. Jak widać, transferu nie było, a bluza z jedynką jest jego. Mucha to tytan pracy i do wszystkiego dochodzi poprzez wylane litry potu. Wydaje mi się jednak, że przyszedł czas, aby zmienił klub. To może dać mu jeszcze większego kopa - mówi w Weiss.
Wygląda więc na to, że czas reprezentanta Słowacji w Legii dobiega końca. Klub chciałaby zarobić na swoim bramkarzu poważne pieniądze, sam zawodnik również nie ukrywa, że zamierza odejść.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.