Domyślne zdjęcie Legia.Net

Giza za Radovicia na Arkę?

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

02.04.2009 07:29

(akt. 17.12.2018 23:58)

Wydawało się, że uraz <b>Miroslava Radovicia</b>, którego doznał w piątek jest niegroźny. Okazało się inaczej i pomocnik w sobotnim spotkaniu z Arką Gdynia raczej nie wystąpi. - Wątpię, żebym zdążył się wyleczyć. Nie trenowałem, brałem tylko zabiegi. Oczywiście będę się starał, ale nie robię sobie większej nadziei. Czasem lepiej nie ryzykować, odczekać, niż później pauzować o wiele dłużej - przyznaje Serb. W podobnym tonie wypowiada się trener legionistów <b>Jan Urban</b>. - Szansa na jego grę w Gdyni jest niewielka, będziemy musieli więc poszukać innych rozwiązań - mówi szkoleniowiec.
Radović w meczu Pucharu Ekstraklasy z PGE GKS Bełchatów (1:2) skręcił staw skokowy lewej nogi. Następnego dnia nie odczuwał bólu i postanowił uczestniczyć w treningu. Okazało się to błędem. - Myślałem, że wszystko z nogą jest w porządku. Dopiero po zajęciach okazało się, że jest inaczej - tłumaczy piłkarz. Urban ma więc kolejny problem. Niby nie brakuje mu zawodników, którzy mogli-by zastąpić Radovicia - jest przecież Piotr Rocki, zaległości nadrabia Krzysztof Ostrowski - ale obaj nie wykorzystali szansy, którą otrzymali wiosną. Dlatego szkoleniowiec szykuje swoim rywalom niespodziankę i planuje wystawienie na prawej pomocy Piotra Gizy. Jednego z niewielu zawodników, o których można powiedzieć, że w dotychczasowych czterech spotkaniach nie zawiedli. - Coś wykombinujemy - uśmiecha się szkoleniowiec. Dla Gizy występ na prawej stronie pomocy nie jest nowością. Grał już na tej pozycji w pierwszym w tym roku ligowym spotkaniu, z Polonią Warszawa (0:0). Rozpoczął je wprawdzie w środku pola, ale już po pól godziny Maciej Rybus przeszedł na lewe skrzydło, gdzie zmienił Rogera, a Giza zajął miejsce na prawej stronie. Wypadł przyzwoicie, dwa razy uratował drużynę przed stratą gola wybijając z linii bramkowej piłkę zmierzającą do siatki. - Obojętne jest mi to, gdzie gram. Najważniejsze, żebym znalazł się w podstawowym składzie drużyny - mówi zawodnik. Taka taktyka oznacza, iż Maciej Iwański nie zagra już jako defensywny pomocnik i wspólnie z Rogerem będzie odpowiadał za konstruowanie akcji legionistów. Do podstawowego składu w takim układzie wróci natomiast Tomasz Jarzębowski. Autor: Adam Dawidziuk

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.