Domyślne zdjęcie Legia.Net

GKS Bełchatów będzie chciał wykupić Zbozienia

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.08.2011 11:43

(akt. 13.12.2018 22:38)

<p>Trzy tygodnie temu Damian Zbozień został wypożyczony z Legii do GKS-u Bełchatów. - Na początku z pewnością nie będę grał w pierwszym składzie - mówił zaraz po podpisaniu umowy "Ciupaga". Okazało się jednak, że gra i to całkiem nieźle. Wygląda na to, że teraz młody zawodnik znalazł się w idealnym miejscu, aby rozwinąć skrzydła w Ekstraklasie.</p>

W meczu z Podbeskidziem Zbozień zaliczył dopiero swój drugi występ w Ekstraklasie. Debiutował tydzień wcześniej w spotkaniu z Ruchem Chorzów. Prawdziwy test czeka go jednak w następny poniedziałek, kiedy PGE GKS zmierzy się z Lechem Poznań. - Damian był sprowadzany do GKS-u w kontekście gry w środku obrony. To jest jego nominalna pozycja - mówi trener Paweł Janas. - Na razie zdobywa doświadczenie w ekstraklasie. Występuje jako defensywny pomocnik, ale po to, aby nauczyć się lepiej rozgrywać i wyprowadzać piłkę. To będzie procentowało, kiedy zacznie regularnie grać na środku obrony. Teraz jest przygotowywany do tej pozycji - dodaje szkoleniowiec.

Zbozień przyznaje, że właśnie w roli stopera czuje się najlepiej, ale zaznacza jednak, że najważniejsza dla niego jest gra w podstawowym składzie. - Dlatego bardzo się cieszę, że trener Janas na mnie stawia - mówi piłkarz. - Zdaję sobie sprawę, że od roli defensywnego pomocnika też dużo zależy i na tej pozycji mogę z powodzeniem rozwijać swoje umiejętności.

Przyszłość Zbozienia w PGE GKS-ie jest jednak mocno niepewna. Piłkarz jest tylko wypożyczony z Legii i raczej na 100 proc. w czerwcu będzie musiał do niej wrócić. Działacze z Bełchatowa chcą jeszcze raz rozmawiać z szefami Legii o prawie do pierwokupu zawodnika. - Wiem, że klub z Bełchatowa będzie starał się mnie wykupić. Jestem dobrej myśli i wierzę, że tak się stanie. Wiadomo przecież, jaka jest sytuacja w Legii. Niemal co pół roku wymieniany jest tam skład i o miejsce w nim jest bardzo trudno. Jeśli w Warszawie nie będą na mnie chcieli postawić, to na pewno będę wiązał swoją przyszłość z GKS-em - kończy Zbozień.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.