Domyślne zdjęcie Legia.Net

GKS Bełchatów – najbliższy rywal Legii

Robert Balewski

Źródło:

17.03.2007 18:37

(akt. 23.12.2018 18:10)

Chyba po raz pierwszy Legia jedzie do Bełchatowa nie będąc faworytem w meczu z miejscowym GKS. Lider Orange Ekstraklasy jest jak na razie w doskonałej formie. Wiosnę bełchatowianie rozpoczęli od rozgromienia 6:0 Górnika Łęczna, zaś tydzień temu wygrali 3:0 w Łodzi z Widzewem. Legionistów w Bełchatowie czeka z całą pewnością bardzo trudne zadanie – porażka w tym meczu oznacza w zasadzie pożegnanie się z nadziejami o obronie mistrzowskiego tytułu.
Zimą z Bełchatowa do Palermo przeniósł się najlepszy strzelec drużyny, Radosław Matusiak. W jego miejsce sprowadzono napastnika z Hondurasu, Carlosa Costly’ego. Zimą drużynę wzmocnili również lewoskrzydłowy Bartłomiej Chwalibogowski, boczny obrońca Artur Marciniak oraz stoper Paweł Magdoń. Taktyka GKS Bełchatów gra systemem 4-4-2 z dwoma defensywnymi pomocnikami w środku, czasami przechodząc na 4-5-1. Gra obronna oparta jest na szybkim i agresywnym odbiorze piłki już na połowie rywala, skracaniu pola gry, wysoko ustawionej linii defensywnej oraz zagęszczeniu środkowej strefy boiska. W ofensywie piłkarze Oresta Lenczyka prezentują grę zespołową, opartą na dużej ruchliwości i dobrej grze bez piłki, bez przywiązywania piłkarzy do pozycji i schematów. Preferowana jest gra po ziemi (chyba że na boisku obecny jest wysoki Costly), a ataki wyprowadzane są zarówno środkiem, jak i skrzydłami. Jest to też jeden z niewielu zespołów w Polsce potrafiących konstruować atak pozycyjny. Lider polskiej ligi ma też dobrze opracowane stałe fragmenty gry – rzuty rożne i wolne bite są z reguły przez Łukasza Gargułę, a przynajmniej kilku zawodników (Pietrasiak, Jarzębowski, a przede wszystkim Costly) bardzo dobrze gra głową. BramkarzPiotr Lech, który skończy w czerwcu już 39 lat to jedna z najważniejszych postaci w zespole, a zwłaszcza w jego szatni. Na boisku bowiem nie należy do najmocniejszych punktów drużyny. Jego główne atuty to doświadczenie, siła i wzrost, dzięki którym wygrywa sporo pojedynków jeden na jeden, a także bardzo dobrze radzi sobie z wyłapywaniem górnych dośrodkowań – na polu bramkowym jego łupem padają niemal wszystkie górne piłki. Znacznie gorzej jest jednak przy strzałach – wiek robi swoje, więc refleks, gibkość, koordynacja ruchowa i zwinność nie należą do mocnych stron bramkarza GKS-u. Nogami gra co najwyżej przeciętnie. Jest również znanym w Polsce specjalista od opóźniania wznowień gry w końcówkach meczów, w sytuacji, gdy drużynie zależy na dowiezieniu do końca korzystnego wyniku. Obrońcy Parę stoperów tworzą – podobnie jak jesienią - Edward Cecot i Dariusz Pietrasiak - ku zaskoczeniu wielu osób, w podstawowej jedenastce brakuje miejsca dla sprowadzonego z Płocka Pawła Magdonia. Atuty Cecota to wzrost i doświadczenie – potrafi (podobnie jak zresztą Pietrasiak) bez problemów wygrać pojedynek główkowy, więc granie przez rywala długą, wysoką piłką do napastnika nie stwarza żadnego zagrożenia pod bełchatowską bramką. Znacznie gorzej jest przy rozegraniu piłki dołem – obrońca Bełchatowa jest powolny, marny technicznie, mało zwrotny, kiepsko się ustawia i kryje strefą - z kryciem indywidualnym radzi sobie lepiej. Pietrasiak jest dużo szybszy, lepszy technicznie, jednak również ma problemy z ustawianiem się i kryciem. Potrafi za to włączyć się do akcji ofensywnej i rozegrać piłkę, doskonale gra głową i jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry. Obu defensorów dość łatwo jest wymanewrować prostopadłym podaniem i minąć zwodem – stąd środek obrony uważany jest za najsłabszą formację GKS-u. Na prawej obronie pewne miejsce ma Grzegorz Fonfara - szybki i zwinny jest trudny do minięcia, a w ofensywie spisuje się bardzo dobrze, pełniąc często rolę skrzydłowego lub schodząc do środka. Znacznie słabszy jest grający z konieczności na lewej obronie Marcin Kowalczyk, który broni znacznie gorzej, jest też mniej niebezpieczny w ofensywie, choć włącza się do niej również bardzo chętnie. Choć technicznie jest dużo mniej zaawansowany od Fonfary, też potrafi minąć rywala zwodem i skutecznie dośrodkować, w odróżnieniu jednak od prawego obrońcy zazwyczaj kurczowo trzyma się linii bocznej. Pomoc Druga linia to najsilniejsza formacja bełchatowian. W środku ustawieni są dwaj defensywni pomocnicy - Paweł Strąk i doskonale znany wszystkim kibicom Legii Tomasz Jarzębowski. Silny i wysoki Strąk pełni zadania niemal wyłącznie defensywne, często przy atakującym rywalu staje się piątym obrońcą. Jest trudny do minięcia i dobrze zastawia piłkę. Bardzo wolny i mało zwrotny, w ofensywie w zasadzie nie istnieje, technicznie jest mało zaawansowany, a choć dysponuje mocnym strzałem, wykorzystuje to nader rzadko. Minięcie rywala czy dobre prostopadłe podanie przerastają jego możliwości, natomiast w destrukcji sprawdza się bardzo dobrze. Znacznie bardziej wszechstronny, uniwersalny i kreatywny jest „Jarza” – nie tylko bardzo dobrze i agresywnie broni, ale również chętnie włącza się w akcje ofensywne, potrafi wymienić celne podania, zagrać na wolne pole, jest też obdarzony silnym i precyzyjnym strzałem, z którego często korzysta ustawiając się w okolicy linii pola karnego rywala. Znakomicie też gra głową i jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry. Jego podstawowa wada to przygotowanie fizyczne (pokłosie permanentnych problemów zdrowotnych) – zazwyczaj po godzinie gry jest ściągany z boiska. Na prawej pomocy gra niski, bardzo szybki i zwinny Tomasz Wróbel, który jest zawodnikiem bardzo dobrze wyszkolonym technicznie, chętnie używa (ale nie nadużywa) dryblingu, potrafi bez problemu minąć rywala i dokładnie podać lub strzelić. W obronie też radzi sobie nieźle. Jedyne jego wady to słaba gra kontaktowa i gra głową, wynikające ze słabych warunków fizycznych. Na lewej pomocy nominalnie ustawiony jest Łukasz Garguła, jednak o ile w defensywie rzeczywiście broni w tej strefie, to w ofensywie ma wolną rękę i możemy oglądać go na całej szerokości boiska. Jest to gracz dobrze wyszkolony technicznie, obdarzony przede wszystkim znakomitym przeglądem pola, ma świetne prostopadłe podania, potrafi grać na jeden kontakt i oddać silny, celny strzał z dystansu. Warto dodać, że zarówno dokładnym podaniem, jak i strzałem może popisać się w pełnym biegu. Ma ogromne możliwości, gdy ma dużo miejsca, słabiej radzi sobie przy agresywnym krótkim kryciu. Garguła – co rzadkie u ofensywnych pomocników – dobrze i agresywnie gra w obronie. Z całą pewnością obok Iwańskiego z Zagłębia Lubin jest najlepszym ofensywnym pomocnikiem w polskiej lidze. Poza Strąkiem wszyscy pomocnicy znakomicie grają bez piłki. Atak Podstawową parę napastników stanowią Mariusz Ujek i Dawid Nowak. Pierwszy z nich jest zazwyczaj nieco cofnięty, aktywnie bierze udział w rozegraniu. Nie należy do szybkich zawodników, jest za to niezły technicznie – potrafi wymienić piłkę na jeden kontakt, celnie podać na wolne pole, minąć rywala i oddać silny strzał z prawej nogi. Ma dobry przegląd pola, dużo widzi, jest bardzo ruchliwy i agresywny. Głową gra słabo, za to dobrze broni. Bardziej wysunięty Nowak z kolei częściej stara się grać na linii spalonego, choć i on potrafi cofnąć się do rozegrania piłki. Jest szybki, zwinny i ruchliwy, potrafi minąć rywala zwodem. Pod bramką bardzo przytomny i skoncentrowany, co w połączeniu z bardzo dobrą koordynacją ruchową daje mu bardzo dużą skuteczność, zwłaszcza w sytuacjach jeden na jeden. Obaj napastnicy znakomicie grają bez piłki, zmieniają często pozycje, wychodzą do rozegrania lub na wolne pole, słabo natomiast grają głową. W końcówkach meczów możemy oglądać Carlosa Costly’ego - wysokiego, powolnego i silnego napastnika z Hondurasu, który, choć nie potrafi minąć rywala i nie jest zbyt zaawansowany techniczne, jest niezwykle przydatny – bardzo sprawny i skoczny, umie przyjąć piłkę pod kryciem, ma silny strzał, dobre podanie, a przede wszystkim fenomenalnie gra głową. W defensywie stara się jak może, choć bronić nie potrafi – stąd zazwyczaj gra tylko 20-30 minut, wytrzymałościowo nie jest w stanie więcej wytrzymać gry nieustannym pressingiem. Defensywa Formacja obronna przy wyprowadzaniu piłki przez rywala jest zazwyczaj wysoko ustawiona, pomocnicy kryją bardzo krótko i agresywnie, a napastnicy aktywnie biegają utrudniając rozegranie akcji. Obrona Bełchatowa zaczyna się więc już 30 metrów od bramki rywala, a w nieustannym pressingu biorą udział wszyscy piłkarze z napastnikami włącznie. Sprawia to ogromne trudności niemal każdej drużynie polskiej ligi, bo piłkarzy umiejących przyjąć i odegrać piłkę przy krótkim, agresywnym kryciu można policzyć w Polsce na palcach jednej ręki. Tak skonstruowana obrona często w ogóle uniemożliwia rywalowi wyprowadzenie piłki i skonstruowanie akcji, zmuszając do gry długim podaniem, co przy wysokich stoperach GKS-u jest z góry skazane na niepowodzenie. Bełchatowianie mają dzięki temu mnóstwo przechwytów w środkowej strefie boiska, a niekiedy nawet pod bramką rywala – i to jest właśnie jedna z głównych przyczyn ich obecnych sukcesów. Jeśli rywalowi uda się przejść połowę, cała drużyna cofa się pod bramkę na szesnasty metr, zagęszczając i skracając pole gry, a Strąk gra niemalże jako trzeci stoper. Krycie od piłki jest krótkie i bardzo agresywne. Ofensywa W ataku biorą zazwyczaj udział wszyscy piłkarze oprócz stoperów i Strąka, choć również Pietrasiakowi zdarzają się ofensywne wejścia. Gra ofensywna oparta jest przede wszystkim na grze bez piłki – ogromna ruchliwość i wymienność pozycji wszystkich zawodników, szukanie wolnej pozycji i aktywne wychodzenie do rozegrania sprawiają kryjącym z reguły strefowo i pasywnie piłkarzom polskiej ligi ogromne problemy. Zawodnicy nie są przywiązani ani do pozycji, ani do schematów – szukają gry i pozycji dla siebie na całej szerokości boiska. GKS Bełchatów jest jedną z niewielu polskich drużyn umiejących rozegrać nie tylko atak szybki, ale również atak pozycyjny – zawodnicy chętnie grają na jeden lub dwa kontakty, a ataki prowadzone są i środkiem i skrzydłami. Boczni obrońcy pełnią rolę skrzydłowych, Nowak zazwyczaj gra na linii z obrońcami, a pozostali zawodnicy szukają sobie wolnej pozycji w środku pola. Bełchatowianie preferują krótkie podania po ziemi, unikają podnoszenia piłki, grają zespołowo, unikają dryblingów, woląc wypracowywać przewagę dobrą grą pozycyjną, niż indywidualnymi pojedynkami. Aktywna gra bez piłki, ruchliwość, wymienność pozycji, niezła technika użytkowa, kreatywność, różnorodność rozwiązań i nieszablonowość, a przede wszystkim gra zespołowa w ataku to podstawowe atuty GKS-u, które w połączeniu z aktywną i agresywną obroną dały bełchatowianom wiele zwycięstw i w pełni zasłużoną pozycję lidera Orange Ekstraklasy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.