News: Gol, Furman i Astiz o meczu

Gol, Furman i Astiz o meczu

Piotr Stosio, Piotr Kamieniecki, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

28.10.2012 20:05

(akt. 10.12.2018 13:59)

- Cóż, nie wiem, jak mógłbym wytłumaczyć się z traconych przez nas goli. Po prostu spotkania tak się układają. Być może powinni nastawić się bardziej na defensywę, ale pamiętajmy, że to jest Legia! Na Łazienkowskiej nie wypada grać defensywnie. Dzisiaj były trudne warunki do gry, więc zwycięstwo cieszy tym bardziej. Pokazaliśmy po raz kolejny, że z naszego obiektu trudno wywieźć jakieś punkty - stwierdził po spotkaniu Janusz Gol.

- Mecz nam się nie ułożył. Straciliśmy gola, chwilę później drugiego. Całe szczęście, że kontaktowe trafienie zaliczyliśmy jeszcze przed przerwą. Zawodnicy Piasta byli dobrze ustawieni taktycznie, widać było że to poukładana drużyna, z którą niełatwo się gra. Czy takimi spotkaniami wygrywa się mistrzostwo? Czas pokaże. Do końca sezonu zostało jeszcze kilka kolejek. Dzisiaj było zimno, ale w końcówce rozgrzaliśmy publiczność dwoma bramkami - zakończył Janusz Gol, zmieniony w drugiej części gry przez Dominika Furmana.

 

Dominik Furman: - Fajnie jest odmienić losy meczu, szkoda jednak, że zrobiliśmy to tak późno. Na naszym stadionie musimy wygrywać spotkania ligowe szybciej i znacznie pewniej. Przy drugiej bramce Ljuboi, poszedłem lewą flanką, bo tego wymagała sytuacja. Krzyknąłem do "Rado", który mi podał, zobaczyłem Danijela w polu karnym i udało mi się asystować przy jego trafieniu. Oby było tak dalej.

 

- Nie wiem czy bardziej przekonałem do siebie trenera. Trzeba o to jego zapytać. Jan Urban od początku tygodnia ostrzegał nas przed zlekceważeniem Piasta, który pokazał także dziś, że potrafi grać w piłkę. Rywale strzelili dwie bramki, ale najważniejsze, że udało nam się podnieść i zainkasować trzy punkty. Myślę, że to także zasługa przygotowania fizycznego, ale ta drużyna ma charakter i pokazała to po raz kolejny - dodał "Furmi".


- Inaki Astiz - Trochę byliśmy zaskoczeni, przegrywaliśmy już 0:2 i na szczęście udało nam się coś strzelić przed przerwą. W drugiej części zagraliśmy zupełnie inaczej, cały czas do przodu i blisko przeciwnika. To przyniosło oczekiwane efekty. Choć nie było łatwo, ale pokazaliśmy charakter. Przegrywając 0:2 potrafiliśmy wygrać 3:2. Nie chcemy tej dramaturgii, ale ważne, że zdobywamy punkty. Za kilka miesiecy nikt nie będzie pamiętał o stylu, będą sie za to liczyły punkty. Czy mamy kłopoty z grą w defensywie? Hmm... Barcelona też ma? Tracimy bramki, ale ważne, że zdobywamy ich wiecej niż przeciwnik. Tylko to się liczy. Oczywiście możemy grać w obronie skuteczniej i pracujemy nad tym. Z czasem powinno być lepiej.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.