News: Głogów czeka na Legię

Gra defensywna jednym z problemów Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

30.08.2018 09:14

(akt. 04.01.2019 13:17)

Inaki Astiz jest rekordzistą czerwonych kartek, Michał Pazdan po mundialu ciągle nie może dojść do siebie, William Remy leczy kontuzję, Artur Jędrzejczyk długo nie grał, bo za dużo zarabiał. Mając tak znanych obrońców oraz najlepszego bramkarza ostatniego sezonu Arkadiusza Malarza warszawska drużyna w tym sezonie straciła już 10 goli, tylko Zagłębie Sosnowiec jest pod tym względem gorsze. Ostatni raz po sześciu kolejkach rywale strzelili warszawskiemu zespołowi równie dużo goli w 1986 roku! Wówczas było to 11 bramek. Nawet w późniejszych latach, gdy Legia znajdywała się w kryzysie, to w defensywie nie wyglądała równie źle - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

– Najbardziej rutynowani gracze zespołu to Pazdan, Astiz, Jędrzejczyk, Hlousek i Malarz. Oni powinni stanowić o sile tego zespołu. Można być słabiej przygotowanym fizycznie, ale od zawodników po 30-tce wymaga się, by włączyli myślenie i nie dopuścić do takich sytuacji. Ale po co są doświadczeni gracze, skoro tego nie widać na boisku, ani poza nim. Astiz świetnie radził sobie w pierwszych latach występów w Legii, ale teraz ma problemy. Gra twardo i kontaktowo, a gdy mu brakuje szybkości, fauluje. Zwalanie na niego całej winy byłoby nie fair. Wszyscy w defensywie grają bardzo słabo. Postawa pomocników i w jakich odległościach ustawiają się w defensywie, woła o pomstę do nieba. Piłkarze Legii grają bezkontaktowo, kryją na radar. Reagują, kiedy piłka jest już zagrana. Nie ma doskoku, brakuje elementu zaskoczenia – ocenia były napastnik Legii, Dariusz Dziekanowski.


 – Rzuca się w oczy brak w drużynie Pazdana. W ostatnich latach stanowił 60-70 procent wartości drużyny. Można mieć słabszego prawego lub lewego pomocnika, ale jeśli brakuje środkowych obrońców na odpowiednio poziomie, jest bardzo źle.  Widać też, że rywale zbyt łatwo przechodzą środkiem. Co z tym zespołem zrobiono przez ostatnie dwa lata, to duża sztuka  – mówi były pomocnik Legii Sylwester Czereszewski.

Polecamy

Komentarze (69)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.