16 lutego 16.02

Grano dzisiaj (16.02). Hat-trick Hamalainena, remisy ze Sportingiem i Ajaksem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

16.02.2022 06:30

(akt. 16.02.2022 11:34)

Szesnastego lutego legioniści grali trzykrotnie. Tego dnia zremisowali ze Sportingiem CP i Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europy, a także wygrali w ekstraklasie ze Śląskiem Wrocław.

Minęły cztery lata od ligowej rywalizacji Legii ze Śląskiem Wrocław, przy Łazienkowskiej. Wówczas warszawiacy wygrali 4:1 po trzech trafieniach Kaspra Hamalainena i bramce Jarosława NiezgodyDla Fina był to pierwszy hat-trick w seniorskiej karierze. W barwach stołecznego klubu zadebiutował wtedy Marko Vesović. – Za nami ważne spotkanie, w którym wyciągnęliśmy wnioski z wcześniejszych błędów. (...) W pierwszej połowie realizowaliśmy wszystkie założenia. Potem szansę dostali inni, zmiany były wcześniej przewidziane. Mogliśmy też zwalniać tempo gry i nadal kontrolować przebieg wydarzeń na placu gry – mówił ówczesny trener stołecznego klubuRomeo Jozak. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.

Legia zagrała z Ajaksem

Pięć lat temu Legia zremisowała 0:0 z Ajaksem Amsterdam przy Łazienkowskiej w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. Mistrzowie Polski dzielnie walczyli, stworzyli sobie kilka sytuacji, lecz nie potrafili ich wykorzystać. Od 84. minuty warszawiacy grali w przewadze.  Sędzia z Hiszpanii wyrzucił wówczas z boiska – za dwie żółte kartki – obrońcę rywali, Tete. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ. W rewanżu nieco lepsi okazali się Holendrzy, którzy wygrali 1:0.

Remis w Lidze Europy

Dziesięć lat temu Legia zremisowała u siebie 2:2 ze Sportingiem CP w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Warszawiacy objęli prowadzenie w 37. minucie, po rzucie rożnym wykonanym przez Macieja Rybusa i szczęśliwym uderzeniu Jakuba Wawrzyniaka. Po godzinie gry doszło do wyrównania za sprawą Daniela Carrico, który skutecznie główkował. Potem padła druga bramka dla "Wojskowych" (Janusz Gol), ale Portugalczycy znów doprowadzili do remisu (Andre Santos). 

 Za nami pierwszy mecz w tym roku – trudny, ciężki i o wielką stawkę. Jestem zadowolony z zespołu, z podejścia mentalnego, z walki jaką podjęliśmy. Nie jestem za to zadowolony z wyniku, mogliśmy zdobyć minimum jedną bramkę więcej i wygrać – to by była zaliczka przed rewanżem. W pewnym momencie mogliśmy prowadzić już 3:0, ale nie udało się wykorzystać sytuacji Żyro i Ljuboi. Teraz w Portugalii to my musimy strzelać gole, ale nie składamy broni. Wręcz przeciwnie, jestem pełen optymizmu. Zresztą w tej edycji Ligi Europy już wygrywaliśmy na wyjeździe, a u siebie remisowaliśmy. Nie pozostaje nam nic innego jak powtórzyć wynik z Moskwy  powiedział ówczesny trener LegiiMaciej Skorża. Dodajmy, że szkoleniowcem Sportingu był wówczas Ricardo Sa Pinto, który miał później okazję prowadzić również warszawski zespół. Fotoreportaż jest dostępny w TYM MIEJSCU.

W rewanżu lepsi okazali się rywale, którzy wygrali 1:0 i awansowali do 1/8 finału.

MECZE LEGII Z 16 LUTEGO:

Mecz

Sezon

Strzelcy

Legia - Śląsk Wrocław (4:1)

2017/2018

Hamalainen III, Niezgoda

Legia – Ajax Amsterdam (0:0)

2016/2017

 

Legia – Sporting CP (2:2)

2011/2012

WawrzyniakGol

Polecamy

Komentarze (35)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.