Grosicki czeka na swoją szansę
09.08.2007 08:17
- Na nikogo się nie obrażam, ale nie zadowolę się miejscem na ławce. Trener obiecał, że każdy dostanie szansę. Czekam na swoją i na pewno ją wykorzystam! - zapowiada Kamil Grosicki. Pozyskany z Pogoni Szczecin napastnik był objawieniem przedsezonowego zgrupowania Legii, ale po dwóch kolejkach ligowych jest jedynie rezerwowym. - Mamy naprawdę bardzo dobrą atmosferę w drużynie, a to wróży dobre wyniki - mówi.
W Szczecinie spędzał wolny czas w dyskotekach i balował na mieście. Ale od tamtej pory zmądrzał. Ciężko pracuje i poza treningami nie rusza się z mieszkania na Ursynowie. - Wieczorami siedzę w domu przed komputerem, czasem pojadę na zakupy. Na treningi jeżdżę samochodem z kolegami albo podwozi mnie tata. Kupiłem sobie ostatnio peugeota 307, ale jeszcze poczekam, zanim usiądę za kółkiem. Dopiero zacząłem kurs na prawo jazdy - opowiada "Opel".
- Najczęściej rozmawiam w szatni z Bartkiem Grzelakiem, Marcinem Burkhardtem i Piotrkiem Bronowickim. Mamy naprawdę bardzo dobrą atmosferę, a to wróży dobre wyniki - mówi.
Po transferze do Warszawy utalentowany napastnik czuje się jak w innym świecie. - Pogoń i Legię dzieli pod wieloma względami prawdziwa przepaść - przyznaje Grosicki. Już w niedzielę Legię czeka spotkanie z Dyskobolią, jednym z najbardziej niewygodnych rywali stołecznego zespołu. - Drużyna z Grodziska potrafi z każdym wygrać i z każdym przegrać. Jeśli jednak zagramy tak jak z Górnikiem Zabrze, to punkty muszą zostać w Warszawie! - zapowiada legionista.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.