Domyślne zdjęcie Legia.Net

Grosicki najpierw na odwyk, a potem do kadry

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

15.11.2007 23:56

(akt. 21.12.2018 18:58)

- Kamil Grosicki już w przyszłym tygodniu wyjedzie do ośrodka zamkniętego, gdzie będzie leczyć się z uzależnienia od hazardu - mówi <b>Jarosław Ostrowski</b>, członek zarządu KP Legia Warszawa. 19-letni pomocnik, który w piątek zagra w młodzieżowych eliminacjach mistrzostw Europy z Hiszpanią, w czwartek dostał powołanie na grudniowe zgrupowanie Reprezentacji Narodowej Ekstraklasy. W Legii już w tym roku nie zagra.
- Mieliśmy wysłać Kamila na kurację po zakończeniu rundy jesiennej. Uznaliśmy jednak, iż problem jest na tyle poważny, że trzeba to przyspieszyć. Zawodnik zgodził się z nami. Niedługo po tym jak wróci ze zgrupowania reprezentacji młodzieżowej trafi do specjalistycznego ośrodka leczącego od uzależnień. Zostanie tam przez miesiąc. Oczywiście, jeżeli pobyt będzie pokrywać się z wyjazdem reprezentacji ligi do Turcji, to można ten pobyt o dzień czy dwa skrócić - mówi Ostrowski. Reprezentacja młodzieżowa do lat 21 już dziś gra w Leon mecz eliminacji mistrzostw Europy z Hiszpanią. Następny mecz Legii w lidze przypada dopiero w następną sobotę, 24 listopada (z Polonią Bytom w Chorzowie). Do 8 grudnia - poza wczorajszym spotkaniem z Groclinem - zostały jeszcze dwa mecze w Pucharze Ekstraklasy i trzy w lidze. Grosicki pójdzie na odwyk już na początku przyszłego tygodnia. - Chcę się leczyć, bo czuję, że nie wytrzymam tego dłużej. Nie mogę już sobie ufać, więc tym bardziej potrzebny jest ktoś, kto powie mi, jak mam przezwyciężyć uzależnienie - mówi zawodnik. Do powołanej przez Leo Beenhakkera Reprezentacji Narodowej Ekstraklasy z Legii oprócz Grosickiego zostali powołani Jakub Wawrzyniak i Bartłomiej Grzelak. Na liście rezerwowej znaleźli się Jakub Rzeźniczak i Maciej Gostomski. W tych powołaniach jest sporo niekonsekwencji. Na przykład znalazł się lewy obrońca Wawrzyniak, a nie ma jego konkurenta Tomasza Kiełbowicza. A przecież na eliminacje ME powołania dostali obaj. W Legii w podstawowym składzie występuje Kiełbowicz, Wawrzyniak jest rezerwowym. Grzelak w ataku Legii na ogół ustępuje miejsca Takesure Chinyamie (jednak np. w koszykówce też zdarza się, że rezerwowi w ligowych zespołach Polacy ustępują miejsca obcokrajowcom, jednak w kadrze grają). Ale strzelił trzy gole w meczu Pucharu Ekstraklasy, Beenhakker miał go na podobnym wyjeździe w ubiegłym roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i na nim się nie zawiódł. Grzelak w wygranym 5:2 spotkaniu z reprezentacją ZEA strzelił dwie bramki (ale był wtedy zawodnikiem Widzewa). Oczywiście mogli zostać powołani także inni legioniści - jak choćby Piotr Giza. Z drugiej jednak strony wypożyczony z Cracovii ofensywny pomocnik ostatnio jest w dołku i zasłynął wyjątkową wręcz nieskutecznością. Poza tym w kadrze zespołu Legii nie ma już wielu Polaków. Na 31-letniego Wojciecha Szalę (ciekawe, że tylu piłkarzy z polskiej ligi dostawało powołania, a Szala jakoś nigdy) i Piotra Bronowickiego postanowił nie stawiać. Maciej Korzym, Marcin Smoliński czy Marcin Burkhardt też są zbyt daleko od podstawowego składu. Natomiast selekcjoner postawił na perspektywicznego obrońcę Rzeźniczaka i to można zrozumieć. Z drugiej strony powołany bramkarz Gostomski w Legii (ostatnio nie zmieścił się w kadrze U-21) jest dopiero trzeci w hierarchii. Ustępuje nie tylko Słowakowi Janowi Musze, ale także Wojciechowi Skabie, w końcu także młodemu, a więc mającemu perspektywy bramkarzowi. Dlaczego nie on? Gostomski nigdy nie zagrał w oficjalnym meczu Legii. Beenhakker widział go w Młodej Ekstraklasie? Na jej meczach nigdy nie widziano Holendra. - Trochę dziwna ta drużyna - przyznaje Ostrowski. Z drugiej strony Beenhakker już nie raz dał dowody, że raczej się nie myli [ale np. znowu nie ma czołowych strzelców ligi Dawida Jarki z Górnika, Adriana Sikory z Groclinu i rewelacyjnego pomocnika Wisły Marka Zieńczuka]. Jego wybrańcy od 10 do 16 grudnia będą przebywać w Turcji. 12 grudnia zagrają z drugoligowym tureckim zespołem Antalyaspor Kulubu (jego zawodnikami są Jarosław Bieniuk i Piotr Dziewicki). 15 grudnia każdy z powołanych będzie mógł wpisać sobie występ w barwach narodowych. Tego dnia oficjalny mecz Polska - Bośnia i Hercegowina.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.