Piłkarz Legii, wypożyczony do FC Sion, <b>Kamil Grosicki</b> jest bardzo szczęśliwy, że został powołany przez Leo Beenhakkera na mecz z Estonią. "Groszek" pierwszy mecz Legii w Grodzisku z Dyskobolią śledził w internecie. - Meczu nie oglądałem, ale śledziłem relacje w sieci i jest mi bardzo smutno, że zespół przegrał. Wiem, że trener Urban zna się na rzeczy i wierzę, że Legia zacznie wygrywać - prorokuje Grosicki.
Mecz z Estonią nie wzbudza wielkich emocji, ale na pewno jest ważny dla was, bo jesteście obserwowani przez trenera.
- Tak. Ja jako młody zawodnik chcę się pokazać z jak najlepszej strony. To dla mnie wielka szansa. Dziękuję trenerowi, że po raz kolejny mnie powołał, to dla mnie wielkie wyróżnienie. Jestem tutaj najmłodszym zawodnikiem.
Czy nie przeszkadza wam to, że to zgrupowanie było krótkie i na boisko wyjdziecie z marszu?
- Już wcześniej byliśmy na zgrupowaniach w podobnym składzie, więc jakoś się zgraliśmy. Jutro każdy z nasz dostanie więcej czasu na pokazanie swoich umiejętności i myślę, że wszyscy będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony.
A w swoim nowym klubie już załatwiłeś wszystkie sprawy?
- Pierwsze dni były bardziej organizacyjne, ale teraz jak wrócę z kadry, będę miał już wszystko załatwione i będę mógł się skupić tylko na piłce.
Klub nie robił ci problemów z wyjazdem na zgrupowanie?
- Nie. Tę sprawę załatwiłem już przy podpisywaniu kontraktu. Oni już wcześniej wiedzieli, że dostałem powołanie i nie robili żadnych problemów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.