Gryf Wejherowo - Legia Warszawa 0:3 (0:3)
13.03.2012 14:50
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowa wypowiedź Macieja Skorży
- Pomeczowa wypowiedź Dominika Furmana
- Wypowiedzi Hubnika, Skaby i Radovicia
- Pomeczowa wypowiedź Michała Żyro
Do meczu z Gryfem Wejherowo Legia przystąpiła bez kilku kluczowych zawodników. Maciej Skorża dał odpocząć często eksploatowanym w tym sezonie Dusanowi Kuciakowi, Michałowi Żewłakowowi, Jakubowi Wawrzyniakowi oraz Danijelowi Ljuboji. Kwartet kluczowych legionistów został w Warszawie, a w ich miejsce w składzie pojawili się Wojciech Skaba, Dickson Choto oraz Daniel Łukasik. Przed pierwszą poważną szansą na zademonstrowanie swoich umiejętności stanął pozyskany zimą ofensywny duet – Ismael Blanco i Nacho Novo.
Pierwsze minuty upłynęły obu zespołom na przyzwyczajenie się do trudnego boiska. W 8. minucie Gryf krótko rozegrał piłkę, po czym Michał Fidziukiewicz znalazł się w sytuacji strzeleckiej. Przy próbie uderzenia futbolówka jednak skozłowała przed zaskoczonym napastnikiem i o kilka metrów minęła bramkę Wojciecha Skaby. W odpowiedzi, za sprawą Nacho Novo oraz Ismaela Blanco, legioniści dwukrotnie zagrozili gospodarzom, ale za każdym razem na posterunku był Wojciech Ferra.
Wraz z upływem czasu, podopieczni Macieja Skorży atakowali coraz groźniej. Najpierw z rzutu wolnego strzelał Tomasz Kiełbowicz, a po chwili dogodne sytuacje zmarnowali Nacho Novo i Daniel Łukasik. Rywala napoczął w 38. minucie Michał Żyro, wykorzystując precyzyjne podanie aktywnego od początku meczu „Kiełbika”. Zanim rywale zdążyli się otrząsnąć, Legia wyprowadziła drugi cios. Składną akcję Artura Jędrzejczyka na gola zamienił Ismael Blanco. W ostatniej minucie pierwszej połowy, Michał Żyro, po akcji lewym skrzydłem, podwyższył wynik na 3:0.
Trzy bramki zdobyte pod koniec pierwszej połowy, przełożyły się na grę obu drużyn po przerwie. Gryf za wszelką cenę blokował dostęp do swojego pola karnego, zaś podbudowani rezultatem warszawianie nie próbowali za wszelką cenę dążyć do strzelenia kolejnych goli. W 68. minucie na boisku pojawili się Dominik Furman i Michal Hubnik. Dla pierwszego z nich był to debiut w oficjalnym meczu pierwszego zespołu. Kilka chwil później zakotłowało się pod bramką legionistów. Mimo dobrego dośrodkowania z lewego skrzydła, Michał Toporkiewicz – najlepszy strzelec Gryfa w lidze, nie trafił do siatki.
W końcówce meczu Legia miała dwie szanse na powiększenie bramkowej zdobyczy. Najpierw, kolejny już raz, z rzutu wolnego zagrywał Tomasz Kiełbowicz, a kilka minut później uderzenie głową Inakiego Astiza wylądowało na poprzeczce. Pewnie grający Hiszpan, do skutecznej gry w defensywie, dołożył w ten sposób udane włączenie się do akcji ofensywnej. W ostatnich sekundach gospodarzom udało się pokonać Wojciecha Skabę, ale sędzia dostrzegł w tej sytuacji przewinienie jednego z gości.
Ostatecznie legioniści uniknęli wpadki i bez większych problemów rozprawili się z niżej notowanym przeciwnikiem. Do wypunktowania trzecioligowca wystarczyła więc skuteczność z ostatniego kwadransa pierwszej połowy. Oszczędne gospodarowanie siłami było w przypadku lidera Ekstraklasy oczywiste – już w piątek czekają nas bowiem wielkie emocje podczas derbów Warszawy.
Autor: Piotr Jóźwiak
Gryf Wejherowo - Legia Warszawa 0:3 (0:3)
Żyro (38. i 45. min.), Blanco (40. min.)
Żółte kartki: Łukasik, Astiz, Jędrzejczyk (Legia)
Gryf: Ferra - Kostuch, Kochanek, Oleszczuk, Kołc - Kotwica, Szymański (Wicki 46'), Fidziukiewicz, Felisiak, Krzemiński (Pietroń 46'), Gicewicz (Toporkiewicz 61')
Legia: Skaba - Jędrzejczyk (Furman 67'), Astiz, Choto, Kiełbowicz - Vrdoljak, Łukasik - Novo, Radović (Hubnik 67'), Żyro - Blanco
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.