News: Plotki transferowe: Legia zainteresowana Sobotą?

Grzegorz Mielcarski: Legia jest świetnie przygotowana fizycznie

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

30.09.2013 08:43

(akt. 21.12.2018 15:12)

- Legia pokazała ogromną siłę i potencjał. To zespół, którego nie załamuje niepowodzenie, stracona bramka nie wyprowadza z równowagi i nie wybija z rytmu. Z Górnikiem czy Steauą też odrabiał straty, choć 2:2 z Rumunami w Warszawie nie dało mu awansu do Ligi Mistrzów. Bardzo ciekawie ogląda się mecze, w których możesz zobaczyć reakcję zespołu na stratę gola w grze z w miarę silnym rywalem. Na dziesięć meczów ze Śląskiem Legia wygrała sześć, a dwa przegrała. Ale wrocławianie to niezły zespół, a legioniści mają problemy: słabsza forma Pinto, kontuzje napastników i obrońców - wylicza na łamach "Gazety Wyborczej" Grzegorz Mielcarski.

"Legia się bawi" - tak mówił przed meczem kapitan Śląska Sebastian Mila.


- Nie zgadzam się. Zespół Urbana nie gra na stojąco, o zwycięstwach nie decydują pojedyncze kopnięcia ze stałych fragmentów. W każdy mecz wkłada wiele wysiłku. Legia jest doskonale przygotowana fizycznie, ma szeroką kadrę i może na tym polega zabawa. Zawodnicy, którzy wracają do drużyny po kontuzji, od razu grają na wysokim poziomie. Urban ma możliwości manewru, o jakich inni szkoleniowcy w lidze mogą tylko marzyć. Legia jest świetnie przygotowana fizycznie. Szkoda, że żaden piłkarz nie powie o tym wprost. Jakby się bali, że po ewentualnym niepowodzeniu nie będzie na co zwalić winy. Porażkę najłatwiej wytłumaczyć zmęczeniem, mecze co trzy dni to idealne alibi. A w dobrych zachodnich klubach nikt o tym nie wspomina. Legia mi się podoba, bo nikomu nie daje się stłamsić, w zespole widać rywalizację. Każdy o siebie dba, nie wyobrażam sobie, by legionistów widywano po nocy wwarszawskich knajpach. W tym momencie nie do wyjęcia z podstawowej jedenastki jest dwóch, może trzech zawodników.


Trener Urban narzeka na liczbę straconych goli. 11 w 10 meczach to według niego za dużo


- A i tak defensywa wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie. Sztuką jest maskowanie swoich niedostatków. Legii to dobrze wychodzi. Zdobywa średnio prawie trzy bramki na mecz. Pamiętajmy też, że gdyby nie kontuzje, obrona mogłaby wyglądać inaczej. Nikt by się nie zdziwił, gdyby zamiast Brozia, Jodłowca, Rzeźniczaka i Brzyskiego grali Bereszyński, Junior, Astiz i Wawrzyniak. W sobotę Broź za łatwo dał się ograć Paixao, na początku meczu zachował się jak junior. Ale i tak gra Legii w lidze polega bardziej na atakowaniu niż bronieniu. Prawdziwa weryfikacja następuje w Europie. W Polsce rywale mają wobec Legii respekt, czasem nawet za duży. Wiele klubów drży na samą myśl ogrze z zespołem Urbana. W pucharach tego nie ma. I dopiero tam widać siłę Legii. Nie chodzi przecież o to, by zagrali sześć meczów w grupie. Liga ma być dodatkiem do Europy, a nie odwrotnie.


W ekstraklasie Legię może zgubić tylko pycha?


- Sam jestem ciekawy. Po dziesięciu kolejkach wypracowała sobie przewagę - nad Śląskiem aż 13 punktów, nad Lechem, który rozegrał o jeden mecz mniej, 12. Na razie tuż za nią są Wisła i Pogoń, czyli kluby, na które nikt nie liczył. Zobaczymy, jak długo wytrzymają tempo. Ale sądzę, że Legii nie zgubi pycha, trener Urban na to nie pozwoli. Jak zobaczy, że ktoś czuje się za pewnie i przestaje walczyć, szybko posadzi go na ławce rezerwowych.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.