Grzegorz Mielcarski: Legia się skompromitowała
27.11.2014 09:17
- Szefowie Legii muszą temu zaradzić. Potrzebują gwiazdy, takiej, jaką dla warszawskich kibiców był na przykład Danijel Ljuboja. Gość może sam jeden stadionu nie zapełniał, ale stanowił magnes przyciągający na trybuny wiele osób. A żeby kupić, zapewnić sobie pieniądze na prawdziwe nazwisko, Legia musi kogoś sprzedać. Proste.
Problem w tym, że rozsyłając takiego maila, Legia strzeliła sobie w stopę. Taka wiadomość może zostać, i zapewne w wielu miejscach będzie, odebrana jak wołanie o pomoc. "Ratunku, potrzebujemy kasy, kupcie naszą gwiazdę!". W efekcie ktoś, kto może skusi się na kupno Michała, pomyśli: "Jeśli chcą pięć milionów euro, to zaczniemy negocjacje od dwóch. Przecież oni potrzebują kasy". Sytuacja przypomina mi wycieczkę do lombardu. Klient przychodzi z naprawdę fajnym zegarkiem.
- Ile pan za niego chce? - pada pytanie. - Tysiąc złotych - odpowiada.
- To ja dam dwieście - na takiej właśnie kwocie kończą się negocjacje.
Sprzedaż Żyry to przede wszystkim sprawa menedżera. To on powinien zająć się promocją i reklamą. Wiem, że działacze Legii chcieli dobrze, może planowali dzięki temu podbić wartość rynkową zawodnika. Tylko że to nic nie da. Po całym świecie jeżdżą skauci i obserwują. To w dużej mierze dzięki ich opiniom dochodzi do transferów. To, co zrobiła Legia, to amatorstwo. Zaskakujące amatorstwo. Mail wyszedł chyba z pominięciem Michała Żewłakowa, dyrektora sportowego klubu. On jest za bardzo doświadczony, za dobrze zna realia, aby dopuścił do takiej wpadki.
Cały tekst Grzegorza Mielcarskiego można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Jak wiadomo wkrótce władze futbolu znoszą licencję menedżera i być może Legia chce wziąć sprawy we własne ręce i zaburzyć istniejący porządek. Czy to jednak dobry sposób i czy się uda - czas pokaże.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.