Grzegorz Tomasiewicz: Wyszarpaliśmy to zwycięstwo
19.12.2020 14:00
Co czułeś przed rzutem karnym?
- Trzeba zachować spokój. Trenujemy karne zawsze przed meczami, więc stąd też się on brał. Cieszę się, że Artur Boruc nie wyczuł mojego strzału i wszystko skończyło się super.
No właśnie, strzelałeś Arturowi Borucowi, legendzie Legii, to podbija wartość tego karnego.
- Myślę, że jest to dodatkowy smaczek do tej bramki, bo nie ma co się oszukiwać, to legenda całej polskiej piłki. Na pewno cieszę się, że pokonałem tak dobrego bramkarza.
Co mówiliście sobie w przerwie?
- Myślę, że w pierwszej połowie zagraliśmy bojaźliwie, mimo wyniku. Mało ruchu do piłki, nikt za bardzo nie chciał brać gry na siebie. W drugiej połowie było więcej odwagi, każdy dołożył coś od siebie. Legia praktycznie nie stworzyła sobie nic po zmianie stron. Pekhart był bardzo dobre kryty, super to przeanalizowaliśmy. Byliśmy kolektywem, wychodziliśmy z kontrami, ale też próbowaliśmy utrzymać się przy piłce. Jak mówię, wyszarpaliśmy to zwycięstwo.
Trafiliście na słabszy dzień Legii i ich obrońców?
- Na pewno legioniści popełniali błędy, ale do nich też trzeba zmusić. To nie tak, że dostawaliśmy się pod ich pole karne dzięki temu, tylko graliśmy w piłkę.
Ty marzysz kiedyś o powrocie do Legii?
- Czy marzę… Nie marzę o powrocie, ale piłka już parokrotnie pokazała, że nigdy nic nie wiadomo. Tak może być i ze mną.
Całą rozmowę z Grzegorzem Tomasiewiczem można przeczytać tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.