Guilherme: Magiera i Vuković świetnie się uzupełniają
02.11.2016 08:54
Co takiego zrobił nowy trener Jacek Magiera, że drużyna znów uwierzyła w swoje możliwości?
- Przede wszystkim natchnął nas wiarą. Potrafi w jasny, precyzyjny sposób przekazać swoją filozofię. To powoduje, że nawet jeśli spotkanie nie układa się po naszej myśli, nikt – nawet przez moment – nie wątpi. Tak było z Lechem, podobnie w ostatniej kolejce, kiedy przegrywaliśmy 0:2 z Koroną.
Jak odbieracie rolę asystenta Aleksandara Vukovicia, który jest przeciwieństwem spokojnego Magiery pod względem charakteru i w trudnych momentach mobilizuje was z ławki rezerwowych?
- Świetnie się uzupełniają. Vukovicia traktujemy jako osobę, która czasami podłącza nas do prądu. Za to trener Magiera zawsze jest opanowany, co również pozytywnie przekłada się na piłkarzy.
W trakcie meczu z Koroną doszło do spięcia między panem a chłopcem od podawania piłek. Co się stało?
- Byłem zdenerwowany, bo przegrywaliśmy, a od początku spotkania miałem wrażenie, że osoby wyznaczone do podawania piłek z premedytacją się ociągają. Nie mam do nich pretensji, bo musieli dostać takie polecenie. Zwróciłem uwagę sędziemu, ale nic to nie dało. Kiedy w jednej z sytuacji nie dostałem piłki będąc kilka metrów od tego chłopaka, trochę poniosły mnie emocje. Powiedziałem mu kilka gorzkich słów po portugalsku.
W meczu z Lechem na boisku doszło do bójki. Po spotkaniu trener pochwalił zespół za jedność.
Pokazaliśmy, że atmosfera w drużynie jest świetna, jeden za drugim wskoczy w ogień. Czujemy wsparcie kolegi w każdej sytuacji, nawet przy okazji przepychanek z rywalem, co automatycznie przekłada się na grę.
Strata do prowadzącej w lidze Lechii wynosi 10 punktów. Czy zespół z Gdańska jest faworytem do mistrzostwa Polski?
- Są Lechia, Jagiellonia i inne zespoły, ale nie patrzę na rywali. Jeśli będziemy grać na swoim najlepszym poziomie, to jestem spokojny o końcowy wynik Legii.
Kilka dni temu prezes Bogusław Leśnodorski powiedział na antenie Radia Zet, że zimą zespół może opuścić kilku podstawowych graczy. Czy jest pan w tym gronie?
- Mam umowę do czerwca 2018 roku, więc teraz zaprzątam sobie głowę tylko grą w piłkę. Nie wiem, kiedy przyjdzie najlepszy moment na zmianę klubu. Decyzja zależy od wielu czynników. Z ewentualnej propozycji powinni być zadowoleni wszyscy, czyli szefowie klubu i ja. Będę się zastanawiał, jeśli oferta wpłynie. Na razie nie ma tematu.
Zapis całej rozmowy z Guilherme można przeczytać na łamach "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.