"GW": Jak taniał Ondrej Duda
20.05.2015 08:43
Po sprzedaży Miroslava Radovicia do Chin Ondrej Duda miał zostać liderem Legii. Ale słowacki supertalent gra słabo. – To jest kozak! Jestem przekonany, że będzie ciągnął ten wózek – mówił w lutym Radović. Na deklaracjach się skończyło. Duda wiosną gra słabo, a biorąc pod uwagę jego potencjał i umiejętności, nawet bardzo słabo. – Jak go obserwuję w tych ostatnich meczach, to nie widzę po nim radości z gry, tych dużych umiejętności, którymi nas zachwycał. Widzę za to nerwy, grymas na twarzy, niezadowolenie – mówi o Dudzie Dariusz Dziekanowski.
Od początku roku, czyli od kontuzji, której doznał w czasie zimowych przygotowań, nie potrafi ustabilizować formy. Mimo to ma u Henninga Berga abonament na grę wpierwszym składzie. A Duda zawodzi, nie pomaga drużynie. Grając najczęściej za plecami napastnika (Marka Saganowskiego), nie stwarza sytuacji sobie ani kolegom. Borussia Mönchengladbach, Southampton, Aston Villa, West Ham – to nazwy klubów, które w ostatnich tygodniach pojawiały się w prasie w kontekście transferu piłkarza. – 8 mln euro to nierealna kwota. Duda jest w tej chwili wart kilka razy mniej – mówi Dziekanowski.
Cały artykuł do przeczytania w dzisiejszej Gazecie Wyborczej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.