Hafnarfjoerdur - zawodowi amatorzy
26.07.2006 09:24
Islandzkiego rywala Legii Warszawa z ławki trenerskiej poprowadzi cieśla, bramki będzie bronił urzędnik biurowy, a największe zagrożenie strzeleckie stworzy dziennikarz. W walce o Ligę Mistrzów zawodowcy z Polski spotkają się dziś z amatorami z 20-tysięcznego miasta Hafnarfjoerdur położonego 15 km od stolicy Islandii - Reykjaviku.
Piłkarze Hafnarfjoerdur od 8 do 16 pracują w swoich zawodach, a wieczorami idą na trening. - Trenujemy raz dziennie od 17 do 19, pięć razy w tygodniu. Na więcej nie ma czasu - opowiada "Super Expressowi" trener Olafur Johannesson (49 l.), który z zawodu jest... cieślą.
- Buduję drewniane domy, to moje główne źródło utrzymania - przyznaje.
Nie mamy z wami szans
Amatorzy z Hafnarfjoerdur tylko dorabiają grą w piłkę. Przeciętny miesięczny zarobek islandzkiego piłkarza nie zrobi wrażenia na legionistach. To około 100 tysięcy koron, czyli nieco ponad 4000 złotych.
Islandzki klub mimo wszystko poważnie potraktował rywalizację z Legią. W sobotę na mecz o Superpuchar z Wisłą Płock do Warszawy przyjechał asystent Johannessona, Heimir Gudjonsson, który po tym, jak zaprezentowali się mistrzowie Polski, był dobrej myśli.
Trener Dariusz Wdowczyk nie wyobraża sobie jednak innego rozstrzygnięcia niż awans warszawian do kolejnej rundy. A jego przeciwnik... przyznaje mu rację. Czyżby próbował uśpić czujność pewnych siebie legionistów?
- Nie ma o czym mówić, jesteśmy amatorami i nie mamy z Legią żadnych szans - bez wahania stwierdza Johannesson. - Dla nas sukcesem jest już wejście do drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Nie mówię, że w sporcie nie zdarzają się niespodzianki, ale chyba nie w tym przypadku - twierdzi islandzki cieśla, który, kto wie, czy w ten sposób nie chce wystrugać z Legii wariata.
Więcej owiec niż ludzi
Najwięcej bramek dla Hafnarfjoerdur strzela doświadczony Tryggvi Gudmundsson (32 l.), poza boiskiem dziennikarz miejscowej gazety. Bardzo skuteczny ostatnio jest również rezerwowy Atli Gudnason (22 l.), który zdobył decydujące bramki w rywalizacji z TVMK Tallin w I rundzie kwalifikacji.
Islandzka wyspa liczy tylko 300 tysięcy mieszkańców. Żartuje się, że w tym kraju żyje dwa razy więcej owiec niż ludzi.
- Mamy stadion na cztery tysiące miejsc, nasi kibice wypełniają zwykle trybuny w połowie. Z tego, co wiem, macie tu kilkutysięczną polską społeczność, więc wasz zespół może się spodziewać niezłego dopingu - oczekuje trener rywali.
Mecz odbędzie się o 18.30 miejscowego czasu (20.30 w Polsce), ale nawet gdyby grano trzy godziny później, stadionowe światła nie byłyby potrzebne. Latem w Islandii niemal przez całą dobę jest jasno.
Rywale mistrzów Polski
Bramkarz
Dadi Larusson - pracownik biurowy
Obrońcy
Gudmundur Saevarsson - student
Armann Bjoernsson - cieśla
Hermann Albertsson - sprzedawca w sklepie
Pomocnicy
Sigurvin Olafsson - student
Asgeir Asgeirsson - student
David Vidarsson - student
Baldur Bett - informatyk
Napastnicy
Olafur Snorasson - student
Matthias Vilhjamsson - student
Tryggvi Gudmundsson - dziennikarz
Trener
Olafur Johannesson - cieśla
Asystent trenera
Heimir Gudjonsson - urzędnik
Trener bramkarzy
Eirikur Dorvardsson - psycholog
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.