Hanys zastąpi Fabiana

- Nie wspominajmy tego - wzbrania się. - Ten mecz to moja wpadka. No, ale każdemu może się zdarzyć słabszy dzień - śmieje się. Teraz czeka go przeprowadzka do stolicy. - Mieszkanie już mam. Na Ursynowie - informuje. - I mam nadzieję, że koledzy w zespole przyjmą mnie dobrze. To, że jestem hanysem, nie ma nic do rzeczy. Najważniejsza jest dobra gra. Mam nadzieję, że wszyscy będą ze mnie zadowoleni - kończy. fot. KP Legia Warszawa - Wojtkowi aż się oczy świeciły ze szczęścia. To dla niego ogromny awans sportowy i finansowy. W Odrze miał jeden z niższych kontraktów. Podpisaliśmy go w lipcu zeszłego roku, wtedy był tylko rezerwowym. Teraz chętnie podniósłbym mu warunki nawet o 100 proc., ale czy to miałoby sens? Blokując transfer, tylko zahamowałbym jego rozwój. Oferta z Legii nie trafia się każdemu. Dzisiaj go chciała, jutro mogłaby zmienić zdanie - mówi "Gazecie Wyborczej" towarzyszący wczoraj Skabie prezes Odry Edward Socha. Klubowi z Wodzisławia spieszyło się z transferem także dlatego, że uzyskane pieniądze pozwolą spłacić część zaległości wobec piłkarzy Odry.