News: Henning Berg: Videoton nie jest gorszy od Legii

Henning Berg broni się świetnie (konkurs)

Redakcja

Źródło: Legia.Net

06.08.2015 07:53

(akt. 05.01.2019 10:18)

Henning Berg, przed zostaniem trenerem, był znakomitym obrońcą. Rozegrał 100 meczów w kadrze, był na dwóch mundialach i euro, z Manchesterem United zdobywał mistrzostwo oraz puchar kraju i przede wszystkim Champions League. Był twardy, skuteczny w defensywie. Po latach też broni się całkiem dobrze - pisze w swoim tekście Samuel Szczygielski.

Berg nie ma w Warszawie wielu sprzymierzeńców. Przez półtora roku w Legii można wpisać przy jego nazwisku zdecydowanie więcej minusów niż plusów. Spór z Sa, głupoty na konferencjach, brak szans dla młodzieży z akademii... jest tego sporo. To wszystko sprawiło, że po fatalnym początku sezonu, czyli klęsce z Lechem w Superpucharze i bardzo złym, choć minimalnie wygranym, meczu w Lidze Europy z ósmą drużyną w Rumunii, Berg stanął pod ścianą. Jak podała "Piłka Nożna" Norweg dostał od prezesa Leśnodorskiego dwa miesiące na poprawę. Ale pewnie w przypadku złej gry wyleciałby jeszcze wcześniej. Przecież Leśnodorski i Mioduski to uznani prawnicy i skoro pozwolili Bergowi i jego agentowi na wpisanie gigantycznej sumy odprawy, to podejrzewam, że się ubezpieczyli i zapisali w umowie możliwość zwolnienia po braku awansu do pucharów.


Co ciekawe - po tym newsie Legia zaczęła grać. 4:1 ze Śląskiem, 3:0 w Rumunii i 5:0 z PBB, 2:1 z Kukesi do momentu przerwania meczu i 2:0 w Łęcznej. Niezły szok, chociaż każdy ma świadomość, że takie wyniki powinny być u nas normą. Berg musiał zacząć się bronić. A że kiedyś był świetnym defensorem - co wspomniałem na początku - obrona wychodzi mu nieźle. Jak długo będzie miał czyste konto?


Eliminacja napastnika


Zadaniem obrońcy jest wyeliminowanie z gry swojego bezpośredniego rywala - napastnika. Co zrobił Berg? Wyeliminował go! I chyba już domyślacie się, o kogo mi chodzi. Oczywiście o Orlando Sa. Portugalczyk z Norwegiem stale robili sobie nawzajem problemy. A to ten nie wystawia zawodnika w świetnej formie, tylko nakazuje siedzieć na ławie, a to tamten na tę ławkę nie ma zamiaru siadać i udaje się, wystrojony, na trybuny. Zostać mógł jeden. Czemu Henning Berg? To proste - matematyka. Zwolnienie Berga kosztuje milion euro. Natomiast pozbycie się Sa sprawiło, że Legia ten milion euro dostała. Daje to różnicę dwóch milionów euro...


Berg spełnił świetnie swoje, jako defensora oczywiście, zadanie. Wyeliminował z gry napastnika. Wyświetlił mu napis "game over". Korzyści? Norweg, codziennie przychodząc do pracy, nie musi się zastanawiać, co tym razem zrobi Orlando i czy w ogóle zjawi się na treningu. Problem rozwiązany.


Obrońca tylko z silną psychiką


Obrońca musi mieć silną psychikę. Nie może dać się sprowokować rywalowi. Na Berga jest wywierana wielka presja. Kibice gwiżdżą, twitterowcy ćwierkają same niepochlebne słowa na jego temat, dziennikarze krytykują przy każdej okazji, a do tego jeszcze półbliźniak, bo też łysy, z Podlasia - Michał Probierz. Szkoleniowiec Jagielloni mówi o Heniu (rzecz jasna - źle) w każdym wywiadzie, nawet gdy nie jest o niego pytany.


Czy Berg ma silną psychikę, którą powinien odznaczać się obrońca? Nie wiem. Ale na pewno krytyka kibiców, dziennikarzy i Michała z Białegostoku na niego nie wpływa. Ja tłumaczyłbym to brakiem znajomości polskiego. Ale uznajmy, że to kryterium spełnia - presja go nie przytłacza, a dlaczego, to już nieistotne.


Najlepszą obroną jest atak


Dwa miesiące... wyniki mają być, a zegar tyka. Jak naprawić Legię? Jak? - pewnie tak myślał sobie w nocy Berg, gdy nie mógł zasnąć. I tak się zastanawiając, wreszcie wymyślił! Skoro mam się bronić (przed zwolnieniem oczywiście), to muszę zaatakować - właśnie to wymyślił nasz coach. I wprowadził w życie. Swoją drogą - nie każdy wie kto jest autorem tych słynnych słów. Każdy słyszał wiele razy słowa "najlepszą obroną jest atak", ale kto to powiedział? Ci, którzy nie wiedzieli mocno się zdziwią - Adolf Hitler. Został po nim właśnie ten cytat. Do meritum - Berg postawił na atak i postanowił spróbować gry dwoma napastnikami. Efekt? 14 goli w 4 meczach (a w Tiranie w LE - na początek drugiej połowy już dwa gole). Nieźle! Nikolić jest kozakiem, to wiedzą już wszyscy. Grając obok szalejącego (również na Instagramie - polecam, must see!) Aleksa Prijovicia, Węgier lśni i sprawia, że nie rozpamiętujemy już tego fantastycznego Orlando. Mamy nowego, lepszego! Legia gra odważniej, to kolejny aspekt, którym broni się Berg.


Popełniasz błąd w obronie - lecisz na trybuny


Obrońca to tak newralgiczna pozycja, że po popełnieniu błędu kara jest często wielka. Ławka czy nawet trybuny przez jedno złe kopniecie piłki. Dlatego defensorzy mają trudniej od graczy ofensywnych. To samo przeżywa teraz Berg, bo kolejne błędy byłyby recydywą. Było ich tak wiele, że na kolejne nie ma miejsca. Recydywiści są karani ostrzej. Berg jest dokładnie obserwowany i rażący błąd będzie go kosztował wiele. Do tego ewentualnego błędu będzie wracał, ale już z innej pozycji, bo trenerem Legii w takim przypadku nie pozostanie.


Autor: Samuel Szczygielski

A jak Ty oceniasz Henninga Berga i jego pracę? Zapraszamy do podzielenia się z nami swomi opiniami wysyłając teksty na adres e-mailowy [email protected]. Najciekawsze prace nagrodzimy biografią trenera Legii. Zachęcamy do pisania. 

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.