Henning Berg: Kopczyński i Kalinkowski dostaną szansę
01.07.2014 08:28
Hotel w Gniewinie jest świetnie przygotowany, podobnie rzecz ma się z obiektami sportowymi. Gdyby tylko boiska były przygotowane trochę lepiej, mógłbym stwierdzić, że jest perfekcyjnie.
"Barcelona", na której trenujecie, odbiega poziomem od Camp Nou?
- Zdecydowanie tak. Na Łazienkowskiej dysponujemy fantastycznie przygotowanymi murawami i spodziewałem się, że tutaj będzie podobnie. Generalnie boiska nie są przygotowane źle, ale mogłyby być lepiej.
Na obozie dużo pracujecie nad taktyką - ćwiczycie grę z dwoma, a nawet trzema napastnikami. Czy jesienią możemy spodziewać się Legii grającej inaczej niż dotychczas?
- Nasza filozofia grysię nie zmieni. Wszyscy mamy jednak nadzieję, że od lipca do grudnia będziemy grali po dwa mecze tygodniowo. To spowoduje, że spotkamy się z wieloma drużynami reprezentującymi różnorodne style gry. Musimy być elastyczni i znaleźć optymalne ustawienia i pozycje dla wszystkich zawodników. Czasem zagramy więc dwójką defensywnych pomocników, czasem trójką w środku pola, co wpłynie także na pozycje w ataku.
Czy są pozycje, które wymagają wzmocnienia? Na myśl przychodzi obsada lewej strony pomocy i środka pola.
- Jeśli chodzi o środkowych pomocników, to w tej chwili mamy tutaj trzech wartościowych piłkarzy. Na wypełnienie luki, która powstała po odejściu Daniela Łukasika do Lechii, w pierwszej kolejności szansę dostaną Michał Kopczyński i Bartłomiej Kalinkowski. Zobaczymy czy będą w stanie wejść na odpowiedni poziom. Jeśli nie, to wtedy zastanowimy się nad wzmocnieniami. Na razie po treningach w Gniewinie jestem z nich zadowolony.
Jest pan gotowy na odejście Michała Żyry w tym okienku transferowym?
- Michał nie odejdzie z Legii tego lata. Uważamy, że piłkarze powinni opuszczać ligę, tylko i wyłącznie wtedy, gdy są do tego gotowi. Żyro, mimo fantastycznej rundy, musi poprawić jeszcze wiele elementów, by odpowiednio przygotować się do gry w silnej lidze. Chcemy mieć pewność, że opuści nas jako klasowy piłkarz, który z marszu poradzi sobie gdzie indziej.
- W Polsce często problemem jest to, że kluby patrzą zbyt krótkowzrocznie w tej kwestii. Wielu młodych zawodników wyjechało stąd na zachód i sobie nie poradziło. Gdyby zostali w ekstraklasie, rozwinęliby się i przygotowali lepiej do wyjazdu. Skorzystaliby na tym nie tylko oni, ale też kluby, które zarobiłyby na nich większe pieniądze.
Czy Orlando Sa zacznie grać na miarę oczekiwań? Pojawiają się głosy, że na treningach się nie przemęcza.
- Jestem bardzo zaskoczony takimi plotkami. Ludziom, którzy nie oglądają nas na co dzień, bardzo łatwo jest wygłaszać takie opinie. Jeśli chodzi o Orlando, to ja naprawdę jestem z niego zadowolony. Wygląda dużo lepiej niż wtedy, gdy przychodził do nas zimą. Widać, że potrzebował czasu, by przystosować się do nowych warunków. Jego wejście do polskiej ligi utrudniła kontuzja, ale jestem przekonany, że niebawem udowodni wszystkim swoją wartość.
Zapis całej rozmowy z Henningiem Bergiem można przeczytać na Warszawa.sport.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.