Henning Berg: Możemy grać lepiej
02.05.2015 04:21
Orlando Sa jest lepszy jako zmiennik?
- Nie, oczywiście, że nie. Ale statystyki to nie tylko liczba bramek. A dla drużyny najważniejsze statystyki to te, które pokazują liczbę wygranych spotkań. Procent zwycięstw...
Jest wyższy bez Orlando?
- Nie o to chodzi, po prostu chcę pokazać, że istnieje więcej statystyk niż tylko liczba meczów i liczba goli. Patrzymy w ile bramek atakujący zawodnik jest zaangażowany. Bramki, asysty, udział w akcji bramkowej. Proszę pamiętać, że zawsze, ale to zawsze będę grał taką drużyną, która moim zdaniem ma największe szanse na wygranie meczu. A Orlando ma spory wkład w nasze sukcesy. I myślę, że jednym z najlepszych meczów, jakie zagrał, był wyjazdowy w Amsterdamie. Nawet jeśli nie zdobył bramki. Obok tego z Trabzonem u siebie to chyba jego najlepszy mecz. To dobry zawodnik, umie strzelać, robi to, jestem z niego zadowolony.
Problem numeru 9 istnieje.
- Niestety Ondrej nabawił się kontuzji przed rundą i zajęło trochę czasu zanim wrócił do formy. A że nie grał przez jakiś czas, musiał mieć wahania formy, to zrozumiałe. Ale ważne, że wrócił i jest już ok. Możemy znowu szukać optymalnych rozwiązań. Wie pan, czasem słyszę, że "ktoś jest świetnym piłkarzem" i pytam: "Ok, ale w jakiej kombinacji?". Co to znaczy świetny piłkarz. Z kim jest świetny? Bo nikt nie gra w piłkę sam, to sport drużynowy, więc musisz współpracować. Nawet Messiemu i Ronaldo ktoś musi podać piłkę. Chodzi więc o to, że w różnych kombinacjach można być lepszym bądź gorszym piłkarzem.
Co z Masłowskim? Zapłaciliście za niego 800 tysięcy euro, na polskie warunki imponująca kwota. To on miał być "dziesiątką".
- Pan zapomina, że on rywalizuje z zawodnikami, których możemy sprzedać za 2 a może i 5 milionów euro.
O kim mówimy?
- O różnych piłkarzach. Wszyscy myślą, że zapłaciliśmy niewiarygodne pieniądze Zawiszy. Kupiliśmy Michała przed odejściem Radovicia. Gdyby nie to, mogłoby być bardzo, bardzo trudno po transferze Rado. Michał zagrał cały mecz z Ajaksem, jeden z naszych najlepszych po przerwie zimowej. On potrzebuje czasu na naukę. W Zawiszy gra się inaczej niż w Legii. Dlatego przechodząc tutaj potrzebujesz czasu na zmianę. W Zawiszy masz więcej okazji do kontry, więcej przestrzeni przed sobą, tutaj musisz więcej wracać, operujesz na mniejszych przestrzeniach. Dlatego on musi się nauczyć naszej gry pozycyjnej, zgrać się z kolegami. Myślę, że dobrze to idzie. Oczywiście niektórzy zawodnicy potrzebują więcej czasu. Polacy potrzebują więcej czasu, ale nie wiem dlaczego.
Całą rozmowę z Henningiem Bergiem na łamach "WP" można znaleźć tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.