Henning Berg: My graliśmy w pucharach, inni siedzieli na sofie
20.03.2015 08:46
Wyobraża pan sobie, by Alex Ferguson przed kluczowym spotkaniem w Lidze Mistrzów z Realem Madryt posadził na ławce Roya Keane'a, Ryana Giggsa, Davida Beckhama czy choćby Henninga Berga, a wstawił Raimonda van der Gouwa i dziesięciu juniorów?
- Mnie nieraz sadzał na ławce, więc sobie wyobrażam (śmiech). Ale to nie jest dobre porównanie, bo zespoły z Premier League w europejskich pucharach grają z drużynami o podobnej sile jak w lidze. Legię lepiej porównać do Olympiakosu Pireus albo Red Bulla Salzburg. Ewentualnie do FC Porto czy Benfiki Lizbona. W tych zespołach także rotuje się składem. Jestem pewien, że gdybym nie robił tylu zmian, nie wygralibyśmy dwukrotnie z Celtikiem, Aktobe i Trabzonsporem. Teraz łatwo krytykować rotację, bo przegraliśmy z Ajaksem, ale latem wszyscy byli szczęśliwi po kolejnych zwycięstwach.
Pytanie tylko, czy dobrym pomysłem jest taka rotacja na początku rundy, gdy trzeba było zgrywać zespół przed rywalizacją z Ajaksem.
Podczas obozu przygotowawczego mierzyliśmy się z Zenitem Sankt Petersburg, Dnipro Dniepropietrowsk, Dinamem Bukareszt, Karabachem Agdam i Viktorią Pilzno. Z całym szacunkiem, ale te zespoły prezentują wyższy poziom niż większość polskich drużyn. Naszym największym problemem były kontuzje Ondreja Dudy i Miro Radovicia. Poza tym nie wiem, dlaczego ludzie byli takimi optymistami przed dwumeczem z Ajaksem. Zobaczcie, ile ten klub wydaje na transfery i ile na nich zarabia. A jeszcze przed świętami Ajax pokazał się z bardzo dobrej strony w meczach z Barceloną i PSG. I co? Myślicie, że powinniśmy go tak łatwo ograć? Pierwszy mecz był w naszym wykonaniu doskonały.
Od początku sezonu macie probelem z grą obronną. Straciliście 26 goli w 24 meczach. Sprawdziliśmy - na tym etapie rozgrywek w ostatnich 10 latach tylko raz było gorzej. Pan jako były znany obrońca powinien nauczyć zespół skuteczniejszej gry w defensywie.
- Wiosną zeszłego roku prawie nie traciliśmy goli, ale teraz rozgrywamy zdecydowanie więcej spotkań. Trudno uznać za niespodziankę to, że nie idzie nam równie dobrze.
A może na tracone gole wpływa rotacja w bramce? W większości klubów wiadomo, kto będzie bronił. Tymczasem w Legii trudno powiedzieć, kto jest numerem jeden. Efekt jest taki, że Dusan Kuciak i Arkadiusz Malarz, zamiast skupiać się na meczu z Lechem, zastanawiają się, który wybiegnie w pierwszym składzie.
- A może moi bramkarze już wiedzą, który zagra? Malarz wystąpił ze Śląskiem w lidze nie dlatego, że chcieliśmy oszczędzać Kuciaka. Po prostu uznaliśmy, że w tym momencie to on powinien zagrać. I spisał się dobrze.
Zapis całej rozmowy z trenerem Henningiem Bergiem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przegladu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.