News: Henning Berg: Nie dziwię się reakcji kibiców

Henning Berg: Nie dziwię się reakcji kibiców

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.06.2015 21:10

(akt. 07.12.2018 23:14)

- Jestem bardzo rozczarowany brakiem zwycięstwa w lidze. Przed świętami Bożego Narodzenia graliśmy świetnie, zdobyliśmy wiele punktów, po przerwie zimowej nie wyglądało to już tak dobrze, różnica była widoczna. Ale mieliśmy dobre momenty, byliśmy blisko celu, mimo, że nie graliśmy na swoim najwyższym poziomie. Tym trudniej jest przełknąć gorzką pigułkę na koniec. O wszystkim zdecydował jeden punkt, jedna bramka… W defensywie zachowaliśmy właściwy poziom, ale utraciliśmy jakość w ofensywie. Po rundzie zasadniczej byliśmy mistrzami, ale byłe jeszcze faza mistrzostwa, przegraliśmy z Lechem, zanotowaliśmy dwa remisy i tytuł powędrował do Poznania. Teraz trzeba będzie zrobił wszystko by ten tytuł Lech miał tylko przez rok - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze trener Legii, Henning Berg.

- Jesienią mieliśmy duży procent wygranych spotkań, 75 procent. Wiosną nie udało nam się tego utrzymać, wiele meczów było takich, w których traciliśmy punkty. Nie potrafię wymienić jednego momentu, którego najbardziej żałuję. Choć z pewnością bolą najbardziej porażki z Lechem Poznań i one miały największy wpływ na końcowy układ tabeli.


- Nie wiem jeszcze jak Legia będzie wyglądała w przyszłym sezonie, ale chciałbym by poziom był podobny do tego, jaki prezentowaliśmy jesienią. Musimy zdobywać więcej bramek, udanie wprowadzać nowych zawodników do gry.


- Jak się czułem gdy odbierałem medal a kibice gwizdali? To był medal za drugie miejsce, które tutaj jest porażką. Taka reakcja jest normalna, nie jestem nią zdziwiony. Jestem pierwszym trenerem zespołu i biorę na siebie odpowiedzialność.


- Czy poziom w tym sezonie całej ligi był lepszy niż w poprzednim? To trudne do porównania. Poszczególne zespoły grają zupełnie inaczej, są takie które zrobiły duży postęp taktycznie, sportowo – najlepszym przykładem jest tutaj Jagiellonia. My musimy wrócić do dominowania nad innymi. Ważne, by polskie zespołu udanie prezentowały się w Europie.


- Czy zostanę w klubie? Tak, tak sądzę. Podpisałem w styczniu trzyletni kontrakt, mam plany na przyszłość. Nie było żadnych rozmów, które sugerowałby to, że coś się może zmienić. Choć oczywiście wszystko zależy od władz klubu.


- Czy zamierzam coś zmienić w taktyce i schematach, czy będę kontynuował obraną już ścieżkę? Moje metody przyniosły oczekiwany rezultat w europejskich pucharach, długo przynosiły też efekty w polskiej lidze.  Staramy się być elastyczni, choć inaczej to wyglądało gdy był z nami Miroslav Radović. Szukamy odpowiednich proporcji, sposobu by wyciągnąć to co najlepsze z zawodników.

- Teraz przed nami kształtowanie zespołu, kilku graczy odejdzie, kilku przyjdzie. Mamy tez sporo piłkarzy wypożyczonych, przyglądamy się Arakowi, który zdobył wiele bramek dla Zagłębia Sosnowiec i przyczynił się do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. On pojedzie z nami na obóz do Austrii. Kolejnych kilku młodych jak Bartczak, Wieteska, Makowski czy Ryczkowski są z nami. Jednak największą różnicę zrobią zapewne gracze, którzy do nas dołączą.


- Nie wiem jak poważny uraz ma Orlando Sa. Musiał opuścić dziś boisko po jednym ze starć. To dobry zawodnik i mam nadzieję, że zostanie w Legii. Nie wiem czemu nie odebrał medalu, widocznie były zalecenia, by już nie wychodził na boisko.  On grał dużo w tym sezonie i nie sądzę by opuścił Łazienkowską. Jeśli tak miałoby się jednak stać, to musimy mieć pewność, ze będzie go kim zastąpić.


- Wiemy, że Helio Pinto się z nami pożegna. Jeśli chodzi o pozostałych piłkarzy, to jest jeszcze za wcześnie by mówić o tym, kto odejdzie. Klub w stosownym czasie wyda oświadczenia i wtedy wszystko będzie jasne.

Polecamy

Komentarze (144)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.