News: Henning Berg: Nie jestem tu dla popularności

Henning Berg: Nie jestem tu dla popularności

Marcin Szymczyk

Źródło: polsatsport.pl

04.06.2014 10:19

(akt. 08.12.2018 15:33)

- Nie jestem w Warszawie, aby zdobywać popularność. Już teraz chcę natomiast zdobyć kolejne mistrzostwo Polski. Ligi nie będziemy wygrywać co roku, ale trzecim tytułem stworzymy historię tego klubu. Kolejnym marzeniem będzie Champions League. Marzeniem realnym – mówi w rozmowie z Polsatsport.pl trener Legii Henning Berg.

Jeżeli Legię nazwiemy „projektem Berga”, to co musi pan poprawić, aby ten projekt uznać za zakończony?


- Legia nie jest drużyną idealną. Widać to w tej chwili. Oglądałem kilka naszych meczów, które były bliskie doskonałej gry, ale nie doskonałej drużyny. Ale to normalne, każdy trener na świecie cały czas musi coś poprawiać.


Pana zespół ma styl?


- Wiem, że ludzie mówią o nas: „oni nie są zbyt pewni siebie”, ale moim zdaniem mamy jasność tego, jak chcemy grać i ofensywie, i defensywie. Mamy pewne zasady, jak atakować i bronić się. Oczywiście, że detale, formacje, sposób kreowania gry mogą się zmieniać z meczu na mecz, a nawet w trakcie, ale reguły i styl wciąż mamy takie same.


Nad czym musi w tej chwili pracować Pana drużyna? I nad czym pan musi popracować?


- Próbuję poprawić naszą mądrość gry. Chcę być pewny, że to co gramy, że metody treningowe, które stosujemy, to jak pracujemy z zawodnikami, to coś najlepszego, co mogę im dać. Moją pracą jest także obserwacja całego sztabu szkoleniowego i pewność, że etos naszej pracy każdego dnia jest na najwyższym poziomie. Wszyscy muszą mieć tu szansę na rozwój.


Mistrzostwo kraju świętowaliście na Starym Mieście w Warszawie. Powiedział pan później, że nigdy takiej fety nie widział.


- Nigdy w życiu nie widziałem takiego sposobu świętowania. Z takim entuzjazmem i emocjami! Jestem szczęściarzem, bo grałem w Manchesterze United w 1999 roku, kiedy wygraliśmy trzy trofea. Mieliśmy wtedy busa, którym jechaliśmy przez miasto, a tam było osiemset tysięcy ludzi! To było fantastyczne, ale jednak… inne. Jasne, wszyscy także byli szczęśliwi, ale tu, w Warszawie, kiedy ruszyliśmy na Starówkę, zobaczyliśmy coś wyjątkowego.

Stał się pan bardziej popularny po zdobyciu mistrzostwa Polski? Popularny jako trener, nie były piłkarz.


- Nie jestem tu, aby zdobywać popularność. Jestem tu, bo bawię się tą pracą, kocham piłkę, a zawód trenera to najlepsze, co mogło mnie spotkać. Chcę zostać najlepszym szkoleniowcem, jakim tylko mogę być. Dlatego lepsi muszą być także piłkarze, którzy tu są. Moją pracą jest dotarcie do ich potencjału. Jeśli to zrobię, to wykonam swoją robotę dobrze.


Zapis całej rozmowy oraz materiał wideo z trenerem Henningiem Bergiem można znaleźć w serwisie polastsport.pl

Polecamy

Komentarze (44)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.