News: Henning Berg: Świętujemy do poniedziałku

Henning Berg: Świętujemy do poniedziałku

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.05.2015 19:05

(akt. 08.12.2018 00:29)

- Nie zagraliśmy najlepiej w pierwszej połowie i całkiem przyzwoicie w drugiej połowie spotkania. Pokazaliśmy odpowiednią jakość, dobrze zaprezentował się Marek Saganowski. Niestety nie mogliśmy skorzystać z usług Orlando Sa, który doznał pechowego urazu, ale dobrze, że „Sagan” zdobył zwycięskiego gola. Zaspokoiliśmy dziś nasze ambicje, wygraliśmy przy wspaniałej otoczce. Stadion Narodowy prezentował się wspaniale, lepiej niż murawa. Jestem dumny ze swoich piłkarzy, potrafili odwrócić losy spotkania, wspaniała postawa. To święto dla całego klubu, zwyciężyliśmy i teraz będziemy świętować a do treningów wrócimy w poniedziałek - mówił po ostatnim gwizdku trener Legii, Henning Berg.

- W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Murawa nie była przygotowana do naszego tempa gry, w dodatku samobój i sami sobie wszystko skomplikowaliśmy. Po przerwie było już lepiej, zachowaliśmy odpowiedni balans i wyglądało to jak należy. Trenowaliśmy wczoraj na tym boisku i wiedzieliśmy, że będą problemy z szybką grą. Był jakiś kłopot z nawadnianiem, przez to był kłopot z tempem.


- Zmiana Guilherme? Musiałem wybrać najlepsze rozwiązanie dla drużyny. W środę graliśmy mecz z Pogonią, dla wielu piłkarzy bardzo wyczerpujący, wymagał od nas dużego zaangażowania. „Gui” był fantastyczny w środę, dziś zagrał na innej pozycji, nie jest w stanie zagrać wielkiego spotkania w każdym meczu. Żyro wg. planu miał zagrać około 60 minut. Spotkanie miał rozpocząć Brazylijczyk i po pół godzinie ustąpić Żyro. „Gui” to świetny piłkarz gdy gra na maksimum możliwości, ale chyba nie zdążył się zregenerować. Jestem dumny z postawy wszystkich zawodników – Dudy, Orlando, Saganowskiego, Vrdoljaka czy Żyry. Piłkarzom teraz jest trudniej niż za moich czasów, wtedy nie było Internetu, forum dla kibiców. Nie powinni tego czytać, ale słuchać trenerów i kolegów.


- Zawsze w przerwie trzeba coś powiedzieć zawodnikom. Starałem się dziś wytłumaczyć co trzeba zrobić, by finał wyglądał zgodnie z założeniami. Remis był dla nas do przerwy zadowalający, mogło być przecież gorzej. Ale weszliśmy w swój odpowiedni rytm.


- Czy ten mecz i wygrana da nam psychologiczne zwycięstwo? Nie wiem tego. Jesteśmy w dobrej pozycji, wygraliśmy pierwsze trofeum w tym sezonie i teraz trzeba się cieszyć, ale już w poniedziałek skupić na ciężkiej pracy. Przed nami siedem trudnych meczów i w każdym musimy zagrać dobrze, albo bardzo dobrze. Nikt nie wie co się wydarzy, ale każdy zna nasze ambicje. Cel jest jeden – mistrzostwo Polski.


- Michał Żyro ucierpiał, ma chyba złamany nos, ale w piłce to nie jest problem.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.