Henning Berg: Wstrzymajmy się z krytyką Dwaliszwilego
21.03.2014 10:29
Kolejne pytanie dotyczyło Ivicy Vrdoljaka i Miroslava Radovicia, którzy są zagrożeni pauzą w meczu z Lechem, jeśli obejrzą żółtą kartkę w spotkaniu z Piastem Gliwice. Czy trener będzie chciał któregoś z tych piłkarzy oszczędzić w najbliższym meczu ligowym? – Przed nami trudny mecz z Lechem, ale najpierw mamy spotkanie z Piastem i nie możemy takiego rywala lekceważyć, dla nich byłoby to ujmujące. Na Legię każdy rywal mobilizuje się podwójnie, ostatnio Piast wygrał.
Poruszona została kwestia sytuacji Legii w tabeli ekstraklasy. – Mamy 6 punktów przewagi, wygraliśmy dwa pierwsze mecze, ale nie graliśmy dobrze, rezultaty nie odzwierciedlały sytuacji na boisku. Z koleiw spotkaniach ze Ślaskiem czy Wisłą byłem zadowolony z gry, ale nie z wyniku. Wisła jest w niezłej sytuacji, ma cztery mecze do końca ligi, potem będzie podział punktów i faza mistrzowska. Ale wciąż wszystko zależy od nas.
Najszumniej zapowiadanym zimowym transferem było przyjście do Legii Orlando Sa, ale nie wystąpił on w trzech ostatnich meczach. – Orlando przyszedł do nas nie do końca przygotowany do gry, musiał nadrobić zaległości. On bardzo mocno pracował w ostatnich dniach na treningach – tak indywidualnie, jak i drużynowo. Jest coraz bliższy gry w pierwszym składzie, ale rywalizacja w zespole jest ogromna W świetnej formie jest Miroslav Radović, fajnie radzi sobie Ondrej Duda. Obaj ostatnio zdobyli po bramce. Natomiast Orlando musi się przyzwyczaić do realiów polskiej ligi, do stylu gry drużyny, Dlatego nie mogę obiecać, że wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z Piastem w Gliwicach.
Ostatnią kwestią była gotowość do gry Kuby Koseckiego, który sam stwierdził, że jest przygotowany w 200 procentach. – Cieszy mnie optymizm i zapał Koseckiego, on mocno trenuje i z każdym dniem ćwiczy coraz mocniej i robi postępy. On już rozegrał 45 minut w rezerwach, jest coraz bliżej powrotu do gry. „Kosa” jest nam potrzebny, wzmocni konkurencję, i choć fizycznie jest już gotowy do gry, to nie jest gotowy do grania pełnego spotkania.
Na koniec trener sam poruszył kwestię Wladimera Dwaliszwilego i tego co się wydarzyło po tym, jak nie wykorzystał doskonałej sytuacji w meczu z Wisłą. – Takie sytuacje się zdarzają, to bardzo dobry napastnik, zdobył wiele bramek dla tego klubu. Nie zapominajmy o jego zasługach, o tym co już pokazał. Pewnie, że mógł i powinien zdobyć gola, ale nie tacy napastnicy jak on nie wykorzystywali podobnych sytuacji. Wstrzymajmy się z krytyką, przecież przez cały tydzień pisało się o nim tylko źle. Proszę o zachowanie odrobiny dystansu. On ma na koncie 9 bramek, bardzo mocno pracuje nad sobą. Nie koncentrujmy się tylko na tym jednym strzale, spójrzmy szerzej na niego, jako na piłkarza.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.