News: Henrik Ojamaa rozwiązał kontrakt z Legią

Henrik Ojamaa: Pierwszy raz widzę tak wspaniałych kibiców

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

12.08.2013 09:33

(akt. 04.01.2019 12:42)

- Nie takiego wyniku się spodziewaliśmy. Terminarz jest napięty, szczególnie w tym miesiącu. Potrzeba dużej rotacji w składzie. Zaczęliśmy zbyt wolno, zapłaciliśmy za to wysoką cenę. Chłopaki dali z siebie wszystko, by odrobić straty. Zabrakło trochę szczęścia, w innym przypadku mogliśmy wywieźć z Chorzowa dobry wynik. Mamy przed sobą jeszcze wiele spotkań, na nich się skupiamy. Legia ma jakość, dzięki której stać nas, by znów zakończyć ligę na szczycie tabeli - mówi w rozmowie z "Polską the Times" Henrik Ojamaa.

W sobotę sprawiliście kibicom wielkie rozczarowanie, przegrywając z Ruchem Chorzów.  Jest Pan rozczarowany tym, że trener nie dał Panu szansy?


- Nie. Jestem zawiedziony tylko porażką. Zdaję sobie sprawę z tego, że trener Urban stosuje dużą rotację w składzie. Zgadzam się z tym. On jest odpowiedzialny za to, żeby utrzymać nas w jak najwyższej formie. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali.


Faza grupowa LM jest realna?


- Tak, ale nie będzie łatwo. W pucharach potrzeba trochę szczęścia, być albo nie być zależy od dwóch meczów. Wszystko może się zdarzyć. Gol na wyjeździe może zadecydować. Jeśli zagramy na naszym najwyższym poziomie, mamy dużą szansę. Steaua jest doświadczonym zespołem, dobrze radzi sobie w europejskich pucharach. Oczekuję tego dwumeczu z niecierpliwością, to będzie dla Legii poważny test.


Jak porównałby Pan ligi szkocką i polską?


- Są dość podobne. Mecze ekstraklasy toczone są w szybkim tempie. Dużą rolę odgrywa przygotowanie fizyczne. Z tego, co zrozumiałem, pozostałe zespoły czekają na mecze z Legią, to dla nich wielkie święto. Podobnie jest w Szkocji z Celtikiem, kiedyś również z Rangersami.


Trochę Pan już w Legii jest, co Pan sądzi o tym klubie?


- Chyba nieźle wkomponowałem się w drużynę. Koledzy przyjęli mnie dobrze, doceniam to. Chcę pracować, by odpłacić im oraz klubowi za zaufanie. Zapewniono nam świetne warunki do rozwoju. Od treningu przez specjalistów od żywienia po znakomity sztab medyczny. Dużo czasu spędzamy też na analizach wideo, zarówno naszej gry, jak też rywali. Legia jest klubem z ambicjami, od razu to widać. Podoba mi się to, lubię mieć wysoko zawieszoną poprzeczkę. Nie mogę też pominąć kibiców. Są wspaniali. Tak fanatyczne wsparcie ma niewiele klubów na świecie. Grałem w klubach z różnych lig, ale z takimi fanami spotkałem się pierwszy raz.


Podobno zapisał się Pan na kurs języka polskiego.


- Tak, chcę łatwiej komunikować się z kolegami i trenerami. Idealnie byłoby, gdybym mógł mieć pięć godzin lekcji tygodniowo, ale kiedy gramy co trzy dni, staje się to prawie niemożliwe. Ale chcę nauczyć się języka. Nie boję się popełniać błędów. Rezultaty na pewno przyjdą z czasem.

Zapis całej rozmowy z Henrikiem Ojamaa w papierowym wydaniu "Polski the Times" oraz na portalu polskatimes.pl

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.