Hokej: Legia-Sielec Sosnowiec 15:3

Pierwsza tercja była wyrównana. Jednak skuteczna, ofensywna gra przyniosła legionistom efekt w postaci gola Jarosława Grzesika. Kolejne bramki były już kwestią czasu. Trzeba zaznaczyć, że "Wojskowi" świetnie spisywali się grając nawet w osłabieniu.

Druga część gry to chwilowa dekoncentracja, która niestety staje się dość regularna. Po bramkach zdobytych przez gości nasi gracze przezwyciężyli chwilową niemoc i dalej seryjnie trafiali do siatki Sielca. Sfrustrowani hokeiści z Sosnowca nie mieli już pomysłu na grę. Być może brakło też sił, gdyż drużyna przyjechała do Warszawy w okrojonym składzie.

Mimo to przed trzecią tercją zawodnicy rywala byli w dobrych nastrojach, żartowali i prosili o dokładne zdjęcia. Jednak warszawscy gracze swoją bardzo dobrą grą sprawili, że uśmiech z twarzy szybko im znikł. Ostateczny wynik 15:3 pokazuje kto był lepszy. Gra Sielca była w ostatnich chwilach katastrofalna.

Kolejne spotkanie "Wojskowi" rozegrają za sześć dni w Toruniu, gdzie ich rywalem będzie miejscowa Nesta.