Igor Lewczuk: Mogę zagrać nawet na gitarze

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Piotr Kamieniecki

Marcin Szymczyk, Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

26.06.2019 13:54

(akt. 26.06.2019 15:36)

- Jeśli będzie potrzeba, mogę zagrać nawet na gitarze - mówi Igor Lewczuk, stary-nowy obrońca Legii Warszawa. Doświadczony piłkarz trenuje już z całą drużyną i przyznaje, że potrzebuje ćwiczeń z całym zespołem.

- Każdemu zawodnikowi zależałoby, by od razu po podpisaniu kontraktu jak najszybciej dołączyć do zespołu. Po parafowaniu umowy okazało się, że nie mogę jechać na pierwszy obóz. Najważniejsze, że to już za mną i mogę pracować z drużyną. Każdy zawodnik, by być w jak najwyższej formie, potrzebuje dobrego treningu, uczestnictwa w gierkach, zgrania się z zespołem - stwierdził Igor Lewczuk

Od wtorku wicemistrzowie Polski przebywają na zgrupowaniu w Austrii. - Pogoda jest fajna, boisko także, więc w Leogang nie pozostaje nic innego, jak ciężko pracować. Dołączyłem do zespołu, ale nie jest tak, że przez ostatnie dni nic nie robiłem. Trenowałem w tym czasie sam w Warszawie i jestem gotowy na ćwiczenia z drużyną. Mam nadzieję, że zaległości nie są zbyt duże. Udało się porozumieć z Bordeaux, rozwiązałem kontrakt i cieszę się, że jestem już razem ze wszystkimi, bo z piłką i kolegami pracuje się znacznie lepiej - uważa obrońca, który podpisał z Legią kontrakt w letnim oknie transferowym.

Lewczuk jest uniwersalnym zawodnikiem, a w trakcie swojej kariery występował już na różnych pozycjach. Trener Vuković wspomniał o tym, że 34-latek jest alternatywą na lewą obronę. Na treningach zawodnik jest jednak ustawiany tam, skąd najlepiej mogą go pamiętać kibice Legii, na środku defensywy. - Piłkarz zagra tam, gdzie chce trener, ja jak będzie potrzeba, to nawet na gitarze. Mówiąc poważnie, chcę spełnić wymagania trenerów i w zależności od potrzeb, mogę wystąpić na różnych pozycjach. W ostatnich latach stawiano na mnie jednak na środku obrony. Wszystko zależy od decyzji trenera. Przez ostatnie trzy lata sporo zmieniło się w Legii, rotacja nie jest mała, w szatni zostało tylko kilka znajomych twarzy, ale w Bordeuax przez ostatnie sezony też dochodziło do wielu roszad w składzie. Jest jak jest i trzeba to zaakceptować. 

Z szatni ubyło wiele ważnych charakterów, drużyna potrzebuje liderów. Czy Lewczuk mógłby pełnić taką rolę? - Fajnie można mówić na łamach mediów czy w rozmowach z kibicami. Liczy się jednak to, co się robi. Liderzy potrzebni są zwłaszcza na boisku. To, co dzieje się na murawie jest kluczowe w kontekście wyników. Słowa wypowiadane w prasie czy przed kamerami telewizyjnymi to jakby inna rzeczywistość. Skupiam się na pracy na murawie, to jest najważniejsze - powiedział Lewczuk, który od wtorku pracuje razem z całym zespołem. 

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.