Igor Lewczuk: Trzeba wierzyć w siebie
04.07.2014 08:23
Co zrobić, by podnieść się po upadku?
- Trzeba wszystko przemyśleć, a nie zwalać winę na osoby trzecie. Zacząć od siebie, wyciągnąć wnioski, pracować więcej nad tym, co robi się źle. To banały, ale tak należy zrobić. Odpowiedzieć sobie na pytanie: co zawaliłem.
Co pan zawalił?
- Na pewno w sferze podejścia do pracy, nie miałem odpowiedniej wiedzy. Często piłkarzom wydaje się, że wszystko wiedzą, a nie wiedzą nic. Gdybym dziesięć lat temu miał ten rozum, co teraz, to grałbym już w Lidze Mistrzów.
Teraz jest szansa?
- Jesteśmy mistrzami Polski, to coś znaczy! Kiedyś te sukcesy muszą przyjść. Rok temu widziałem mecze ze Steauą i na pewno przepaści nie było. Teraz jesteśmy silniejsi, bardziej doświadczeni, Legia wygrała ligę z wielką przewagą. Tylko trzeba wierzyć w siebie, a nie się biczować i myśleć, jaki ten czy tamten mocny.
Co pana zdaniem zadecydowało, że Henning Berg zażyczył sobie transferu Igora Lewczuka?
- Zapewne cechy motoryczne. Siła, wytrzymałość, szybkość, gra jeden na jednego. To powinien mieć środkowy obrońca, ja sobie pod tym względem daję radę, więc chyba to.
Zapis całej rozmowy z Igorem Lewczukiem można znaleźć w "Przeglądzie Sportowym"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.