Domyślne zdjęcie Legia.Net

Inaki Astiz: Inżynier z boiska

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

22.08.2007 08:52

(akt. 22.12.2018 09:51)

- Jego najmocniejszą stroną jest koncentracja. Potrafi utrzymać ją przez 90 minut, z czym Polacy mają problem - chwali go dyrektor sportowy Legii <b>Mirosław Trzeciak</b>. To w dużej mierze dzięki Inakiemu Legia nie straciła jeszcze gola. - Inakiego chciałem sprowadzić już w styczniu. Wtedy jednak była na to minimalna szansa. Udało się latem, bo w klubie pojawił się <b>Jan Urban</b>, z którym Inaki zna się od lat opowiada Trzeciak.
- W rozmowach z piłkarzami z zachodnich klubów najtrudniej jest przekonać ich, że w Polsce na ulicach nie chodzą białe niedźwiedzie - mówił prezes Legii Leszek Miklas. - Ale z Inakim była specyficzna sytuacja, przyjechał do grona znajomych. Poza tym grę w Legii uznał za awans sportowy. Jest wypożyczony na rok z opcją pierwokupu. Trudno mi jednak powiedzieć czy będzie chciał zostać w Legii - dodaje Trzeciak. Ciągle uśmiechnięty - Jest bardzo skoczny i agresywny. Poza tym każdy chce stopera, który nie boi się wyjść do przodu, rozegrać piłkę. Jego najmocniejszą stroną jest koncentracja. Potrafi utrzymać ją przez 90 minut, z czym Polacy mają problem. Wykorzystuje 100 procent, ale musi nabrać doświadczenia. Od małego go uczono, jak się przesuwać, jak się ustawiać W Polsce jest to wszystko jeszcze w powijakach - uważa Trzeciak. Inakiemu w aklimatyzacji w Legii pomaga też jego charakter. - Uśmiechnięty, koleżeński, a przy tym to inteligentny chłopak, szybko łapie polskie słowa - mówi asystent trenera Urbana Jacek Magiera. Młodemu Hiszpanowi piłka nie wypełnia całego życia. - W Hiszpanii studiuję na politechnice. Mam być inżynierem. Moje studia trwają trzy lata, na razie zaliczyłem rok. Gdy wrócę do Hiszpanii, spróbuję zaliczyć kolejny semestr. Co prawda, raczej nie wiążę swojej przyszłości z inżynierią, ale chcę skończyć studia. Wybrałem taki kierunek, bo mam umysł ścisły. Nie lubię pisać i języków obcych - przyznaje Inaki, który jednak dogaduje się po angielsku i stara się uczyć polskiego. Czyta tylko wyniki - Mam książki do nauki polskiego i po treningach się uczę. Na razie jednak potrafię powiedzieć tylko podstawowe zwroty. Niebawem zamierzam zapisać się do szkoły językowej, by podszkolić wasz język. Staram się też czytać gazety, ale na razie patrzę głównie na strony z wynikami i tabelami Najbardziej cieszę się, że przy Legii w rubryce stracone gole wciąż widzę liczbę zero - mówi Inaki. - W Polsce żyje się inaczej niż w Hiszpanii Tam ludzie znacznie dłużej przesiadują w kawiarniach. Ale mi tego nie brakuje. Czas spędzam z moją dziewczyną, z którą mieszkam w osiedlu na Marinie Mokotów. Ostatnio odwiedzili mnie rodzice. Z bliskimi i przyjaciółmi widziałem się też w Hiszpanii przy okazji meczu Osasuny - wspomina niedzielne spotkanie. - Jest tam dalej bardzo lubiany. Kibice przyjęli go nawet specjalnym transparentem - relacjonuje Trzeciak. Inaki Astiz grał we wszystkich czterech meczach Legii przez pełne 90 minut. - Szczególnie udane w jego wykonaniu były spotkania w Zabrzu z Górnikiem i u siebie z Groclinem - mówi dyrektor sportowy Legii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.