News: Inaki Astiz: Chcemy już być mistrzami

Inaki Astiz: Jestem gotów do gry, będę walczył o powrót do składu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

19.11.2013 08:30

(akt. 04.01.2019 13:54)

- Fajnie, że trener Banasik pochwalił mnie po ostatnim meczu rezerw. Potrzebuję takich spotkań, dawno przecież nie grałem. To dopiero był mój trzeci występ, a drugi w pełnym wymiarze czasowym. Czuję się coraz lepiej, rzeczy które nie tak dawno mi się nie udawały na boisku, zaczynają wychodzić. Powoli wszystko wraca do normy. Czeka mnie teraz walka o powrót do pierwszego składu, nie będzie to wcale łatwe. Drużyna wygląda dobrze, na środku fajnie spisywał się duet Jakub Rzeźniczak – Dossa Junior. Dwa ostatnie mecze na zero z tyłu, rywalizacja będzie ostra. Każdy będzie walczył o swoje. Trenuję i czekam na swoją szansę – zapowiada powracający do formy po operacji Inaki Astiz.

- Kontuzja jednego zawodnika jest szansą dla drugiego. Taka jest piłka. Byłem kontuzjowany i ktoś wskoczył na moje miejsce. Przyznam, że siedząc na trybunach i obserwując jak grają koledzy mocno się denerwowałem, przeżywałem każde niepowodzenie. Nie lubię być kibicem, nie przepadam za oglądaniem spotkań z poziomu trybun czy sprzed telewizora. Zdecydowanie wolę grać, wtedy mam na coś wpływ, nie jestem tylko biernym obserwatorem. Denerwowałem się nawet gdy graliśmy dobrze i wygrywaliśmy, tak już mam.


- Były zastrzeżenia do gry obrony, popełniała wiele błędów? Zespół gra ofensywnie, więc tym samym jest większe ryzyko błędów w obronie. Ale tak chcemy grać, będziemy dążyć do wyeliminowania tego co złe z tyłu. Patrząc na grę w Lidze Europy powinniśmy mieć parę punktów więcej, kilka goli strzelonych. Tak się nie stało i raczej trudno mówić o pechu. Po prostu musimy więcej pracować, bo to co starcza na ekstraklasę, nie wystarcza na europejskie puchary. Przecież w ostatnich dwóch spotkaniach drużyna wyglądała dobrze, prowadziła grę i brakowało tylko bramek. A jak się nie trafia do siatki, to się nie wygrywa meczów.


- Trenuję i jestem gotów do gry. Na razie występuję w rezerwach, a kiedy trafię do kadry meczowej pierwszego zespołu? To nie jest pytanie do mnie. Czuję się dobrze i jestem do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Cały czas mocno pracuję i robię wszystko by być gotowym, kiedy otrzymam szansę gry. Chciałbym wykorzystać taką nadarzającą się okazję za pierwszym razem. Nie wiem jak wypadnę bo nigdy nie miałem tak długiej przerwy w grze. Poprzedni mecz na tym poziomie rozegrałem 2 czerwca. Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni tak długi rozbrat z piłką.

W poniedziałek Dossa Junior nadal nie trenował z drużyną (ćwiczył indywidualnie). Jego kłopoty mogą okazać się szansą Inakiego Astiza. Jeśli Hiszpan zagra z Pogonią, będzie to premierowy występ w tym sezonie w pierwszej drużynie.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.