News: Inaki Astiz: Każda zmiana w Legii to krok do przodu

Inaki Astiz: Każda zmiana w Legii to krok do przodu

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

13.07.2013 11:37

(akt. 09.12.2018 15:24)

Środkowy obrońca Legii Inaki Astiz wciąż nie wie kiedy będzie gotowy do gry. Na zgrupowaniu w Bad Zell ćwiczył ciężko, ale głównie indywidualnie. - Pracowałem nad odbudową mięśni, ale czułem ból. Teraz próbuję trenować z drużyną i zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Jestem pod stałą obserwacją lekarzy, którzy monitorują jak mój organizm zareaguje na zwiększony wysiłek. Jeśli coś będzie nie tak to będę się musiał udać do Rzymu na drobny zabieg związany z przepukliną - opowiada nam Inaki Astiz.

- Sprawa nowego kontraktu długo się przedłużała, ale wszystko skończyło się dobrze. Klub postawił sprawę jasno, że wszelkie rozmowy będą prowadzone po sezonie. Chciał nas w ten sposób zmobilizować i jak czas pokazał był to dobry pomysł. Miałem jakieś inne zapytania i oferty, ale chciałam zostać w Legii, dobrze mi w Warszawie. Mogłem zarabiać trochę więcej w innym kraju, ale wolałem trochę mniej w Warszawie.


Gdyby nie kontuzja to trener pewnie od ciebie zacząłby ustawianie defensywy. A tak przyszedł Dossa Junior, szansę otrzymają inni i jak wszystko odpali, to tobie może być potem trudniej. 


- Taka jest piłka, na zgrupowaniu każdy walczył o to by pokazać się z jak najlepszej strony, dawał z siebie wszystko i zapracował na szansę gry. Teraz to ja będę musiał zasuwać i pokazać trenerom, że mimo straconego okresu przygotowawczego mogą na mnie liczyć, że jestem w wysokiej formie. Co do Dossy Juniora to na razie nie mogę o nim zbyt wiele powiedzieć, zbyt mało widziałem go aby oceniać. Na pewno to silny stoper, bardzo dobrze grający głową. Mam nadzieję, że będzie naszym wzmocnieniem i pomoże w osiąganiu sukcesów. Zaczął się szybko uczyć polskich słówek, na boisku potrafi się porozumieć w najważniejszych kwestiach. Widać, że chce i mu zależy, a to bardzo fajne i ważne.


Na razie w defensywie była jednak rewolucja i kibice zastanawiają się ile czasu potrzeba aby wszystko zaskoczyło.


- Czas działa na naszą korzyść, z każdym dniem, treningiem sparingiem wszystko będzie wyglądało lepiej. Poza tym jeśli ktoś gra w Legii to grać potrafi, kluczowa jest koncentracja. Jeśli będziemy ją utrzymywać przez pełne 90 minut, to już nie będzie źle. A z czasem będą do tego dochodziły inne rzeczy jak pewność siebie, ogranie, rytm meczowy i będzie jeszcze lepiej.

Mówiliśmy o Dossie, ale jest jeszcze Mateusz Cichocki, który zaskoczył dojrzałością w grze.


- Zgadza się, gra bardzo odpowiedzialnie. Nabrał doświadczenia, zostaje w Legii i z pewnością się nam przyda. Trener Jan Urban daje szansę młodym graczom i od nich zależy czy ją wykorzystają. Tak było z Furmanem, Łukasikiem, Bereszyńskim, teraz czas na Cichockiego.


Do tej pory wszystkie sparingi Legii obejrzałeś z wysokości trybun. Jak oceniasz zespół, jesteśmy silniejsi niż dwa miesiące temu, gotowi na walkę o Ligę Mistrzów?


- To trudno powiedzieć czy po transferach jesteśmy silniejsi. Czas pokaże, ale mamy szeroką kadrę, na każdej pozycji jest rywalizacja, co będzie naszym mocnym punktem na tle innych drużyn. Kiedy gramy co trzy dni, pojawiają się kontuzje, kartki to szeroka kadra jest niezwykle ważną rzeczą. Widać to było już w końcówce poprzedniego sezonu, a w tym będziemy grać przecież jeszcze więcej spotkań. Co do Ligi Mistrzów to pierwszy rywal jest taki, że musimy go przejść. Co dalej zobaczymy, ale z każdym będziemy w stanie powalczyć.


W Legii przez te lata odkąd zacząłeś grać przy Łazienkowskiej zmieniło się bardzo wiele - od stadionu, po system odżywiania. Jak ci służy nowa dieta? Schudłeś?


- To prawda, w Legii zmieniło się niemal wszystko i każda zmiana była zmianą ku lepszemu. Organizacyjnie jesteśmy na bardzo wysokim poziomie. Co do posiłków to niewiele się zmieniło. Mamy zalecenia, że powinniśmy np. zmienić kolejność spożywanych pokarmów przy śniadaniu, że lepiej zacząć od warzyw czy owoców niż od chleba. Ja nigdy z wagą problemów nie miałem, także pod tym względem nic się nie zmieniło. Różnica jest taka, że śniadania i obiady jemy w klubie. To krok do przodu, tak samo było w Osasunie. Jest kontrola dzięki temu nad wszystkim. Czasem ktoś mieszka sam i nie gotuje sobie w domu, nie żywi się tak jak powinien. Teraz takich problemów już nie będzie. Dobre odżywianie się przed i po treningu jest bardzo ważne dla organizmu.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.