News: Inaki Astiz: Na razie nie myślę o nowym kontrakcie

Inaki Astiz: Na razie nie myślę o nowym kontrakcie

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

15.05.2013 18:20

(akt. 14.12.2018 04:16)

- Na każdym treningu dajemy z siebie wszystko po to, żeby jak najlepiej przygotować się do derbów Polski. Będzie to spotkanie dwóch wielkich drużyn i czujemy już wielką atmosferę. Oczekiwanie na ten pojedynek widoczne jest nie tylko wśród kibiców, ale i w całym klubie. Będzie to ważne spotkanie, ale nie decydujące o tytule mistrzowskim. Jeżeli wygramy, to uczynimy wielki krok do pierwszego miejsca na koniec sezonu. Gdy jednak zremisujemy lub przegramy to… jeszcze wszystko będzie się mogło zdarzyć. Póki co, chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony - mówi przed meczem z Lechem Inaki Astiz.

- Minimalnie myślimy o meczu z jesieni, kiedy wygraliśmy w Poznaniu. To nasz handicap. Ale nie można też zbytnio przywiązywać do tego uwagi - każdy mecz jest inny, liczy się tylko teraźniejszość i przyszłość. Trener Rumak nie ogląda meczów Legii? Może nie robi tego na żywo, ale nie wierzę, że potem nie patrzy na zapis spotkania... Inaczej nie da się przeanalizować taktyki rywali i odpowiednio przygotować zespołu.


- Zagramy jak potrafimy najlepiej, wytrzymujemy ostatnio obciążenia psychiczne, mamy wyniki. To nas wzmacnia, nie ma atmosfery dramatu, skupiamy się tylko na wygraniu kolejnego meczu.


- Wiem, że kończy mi się kontrakt z Legią. Jednak póki co głowy sobie tym nie zawracam. Nie rozmawialiśmy jeszcze więc nic nie podpisałem. Na razie interesuje mnie jedynie zwycięstwo w Ekstraklasie, a potem zobaczymy czy pojawi się propozycja kontraktu na kolejne lata.


- Co do moich kłopotów z kolanem, to normalnie trenuję, ale przyznam, że nie czuję takiego luzu podczas zajęć jaki czuć powinienem.


- Drużyna jest wzmocniona ostatnimi wydarzeniami w Białymstoku. Nie czytam zbyt wiele artykułów w mediach, bo koncentruję się na stronie sportowej, a wszystkie rewelacje nie są dla nas. Przez ostatnie lata, nie było łatwo wygrywać z Jagiellonią. Teraz pokonaliśmy ekipę Tomasza Hajty 3:0 i możemy się tylko cieszyć.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.