Inna oferta

Fragment rozmowy z Cezarym Kucharskim.
- Czy jest Pan juz zawodnikiem Legii? -Jeszcze nie. Od Sportingu Gijon dostalem wreszcie swoja karte zawodnicza. Mam oferte od Legii, ale w ostatnich dniach pojawila sie propozycja z innego klubu. Takze polskiego. Nie chce jednak o tym mówic.
- Czy to oznacza, ze inny klub oferuje Panu wiecej pieniedzy? -To tajemnica handlowa. Ostateczna decyzje podejme w poniedzialek.
- Ale oznaczaloby to renegocjowanie przygotowanej juz przez Legie umowy. Tej, która wczesniej Pan zaakceptowal... - W Hiszpanii, aby uzyskac swoja karte zawodnicza, zrezygnowalem z wielu rzeczy. Mozna powiedziec, ze wykupilem ja za wlasne pieniadze. Mam juz 28 lat i chcialbym jak najlepiej sie sprzedac. Ja graniem w pilke zarabiam na zycie.
- Czy kwota, która usatysfakcjonowalaby Pana, jest o wiele wyzsza od wczesniej ustalonej? -Nie. Na pewno mozemy dojsc do porozumienia.
- Czy jest Pan gotowy do gry juz w nastepnej kolejce? -Fizycznie jestem dobrze przygotowany. Caly czas trenowalem indywidualnie oraz z rezerwami hiszpanskiego klubu. Cwiczylem dwa razy dziennie. Gorzej troche z ograniem. Brak mi takze szybkosci. Ale to wszystko jest do nadrobienia. Po nastepnej kolejce bedzie przerwa w lidze, bo kadra gra mecz na Ukrainie. Zaleglosci nie sa duze. [zródlo: GW]