News: Ivan Kepcija: Latem pozyskamy dwóch graczy do ofensywy

Ivan Kepcija: Latem pozyskamy dwóch graczy do ofensywy

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

20.04.2018 09:39

(akt. 02.12.2018 11:29)

- Zmiana trenera nigdy nie jest obojętna dla klubu. W dodatku znamy się z Jozakiem od lat, jesteśmy przyjaciółmi, ale szkoleniowcy są rozliczani z rezultatów. Gdyby Romeo był dyrektorem, a ja trenerem, też wiedziałby co zrobić. Trzeba być profesjonalnym i odstawić emocje na bok. To była decyzja zarządu, podjęta po wewnętrznych konsultacjach. Choć to trudne, nie mogłem kierować się naszymi prywatnymi relacjami - opowiada dyrektor techniczny Legii Ivan Kepcija na łamach "Przeglądu Sportowego".

Jakie Jozak popełnił błędy?


- W Chorwacji mamy takie powiedzenie, że łatwo być generałem po zakończeniu bitwy. Może zimą zrobiliśmy za wiele zmian? Może powinniśmy trzymać się jednego ustawienia? Romeo jest silną osobowością. Polega na swojej wiedzy. To on podejmował ostateczne decyzje i ponosił odpowiedzialność za ich skutki.


Mieliście też pod ręką Aleksandara Vukovicia. Dlaczego wybraliście Klafuricia?


- Ma większe doświadczenie. Vuko jest trenerem od czterech lat i de facto nigdy nie prowadził żadnego zespołu jako pierwszy szkoleniowiec. Mam do niego duży szacunek, bardzo doceniam jego oddanie klubowi. Rozmawiałem z nim w ubiegłym tygodniu na temat jego ścieżki rozwoju. Uznaliśmy jednak, że stawiając na niego jako szkoleniowca w takim momencie sezonu, moglibyśmy spalić go jako trenera w przyszłości.


Gdyby mógł cofnąć czas, dokonałby tych samych transferów?


- Za wcześnie na oceny. Uważam, że będzie można je oceniać po roku. W Legii byli już gracze, którzy w pełni odpalali dopiero po jakimś czasie, by potem stać się gwiazdami drużyny. Na piłkarzy trzeba patrzeć przez pryzmat zespołu. Trudno powiedzieć, że nie spełnili oczekiwań. Gdy drużyna zacznie prezentować się lepiej, a wierzę, że mecz z Górnikiem jest krokiem w dobrą stronę, to poszczególni gracze też zaczną błyszczeć. Remy, ale też Vesović, Antolić i Philipps występują w pierwszym składzie. W następnym oknie poszukamy dwóch ofensywnych zawodników, którzy nam pomogą.


Zapis całej rozmowy z Ivanem Kepciją można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (70)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.