Ivica Vrdoljak: Szampan jeszcze się chłodzi
18.05.2013 17:40
- Przed wykonaniem rzutu karnego bolała mnie noga. Egzekwowanie jedenastki zaproponował mi jednak „Lado”. Widziałem, że nie był pewny siebie, więc wziąłem piłkę i ustawiłem ja wapnie. Nikt nie był wyznaczony do strzelania. Nie bałem się presji. Byłem przekonany, że trafię - bardzo chciałem tego gola. Wcześniej kilka razy byłem blisko zdobycia bramki ale zawsze czegoś brakowało. W końcu udało się dziś.
- Utykam? Mam podobne stłuczenie jak w meczu z Pogonią, tylko wtedy była to lewa noga, a teraz prawa. Miałem zejść wcześniej - jeszcze przed rzutem karnym. Noga zaczynała boleć już kilkanaście minut wcześniej. Dobrze, że dotrwałem jednak do momentu jedenastki, inaczej bym nie strzelił gola. Kotorowski wyczuł mój strzał, ale na szczęście nie mógł się cieszyć z udanej interwencji. Trzeba też podziękować Kubie Koseckiemu, który wywalczył rzut karny. Nie jestem bohaterem – na to miano zasługuje cała drużyna i kibice.
- Szampan jeszcze niech się chłodzi. Myślałem, że w taką pogodę będzie grało się gorzej, ale nie było tak źle. Pokazaliśmy przeciwnikowi, że nasz środek pola jest lepszy. Bardzo fajnie gra się przy takiej widowni. Od kiedy jestem w tym klubie, atmosfera zawsze była dobra, ale ostatnio na trybunach jest rewelacyjnie.
- Trałka i Murawski to dobrzy zawodnicy. My jednak pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi – tak jak w meczach finałowych ze Śląskiem. Każdy mecz jest inny. Teraz mamy dobry humor i zamierzamy go utrzymać - zakończył strzelec jedynej bramki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.