Iwajło Petew: Legia zawsze gra swoje

- Gramy z Legią. Wszyscy wiedzą jaka to jest drużyna. Wiem, że nie będzie łatwo. Chciałbym jednak powiedzieć, że zawsze najważniejsza jest nasza drużyna. Musimy dać z siebie wszystko by pokazać dobrą grę. Ponadto musimy walczyć o trzy punkty. Nie tylko ze względu na fakt, że rywalem jest Legia. Musimy grać jak w ostatnim meczu. Tak jest nasz cel. Wiem, że nie będzie łatwo, ale mamy szansę.Musimy zmienić statystykę meczów u siebie, staramy się to zrobić.

- Pamiętajmy o tym, że mecze z Wisłą Płock i z Piastem Gliwice to bardzo różne spotkania. W meczu z Płockiem nie graliśmy zbyt dobrze. Z kolei w starciu z Gliwicami, zwłaszcza w drugiej połowie, byliśmy od nich dużo lepsi, ale przy trzech, czterech wykreowanych sytuacjach zabrakło nam szczęścia i koncentracji. Odnosząc się do Legii. Oni zawsze grają swoje. Z naszej strony musimy być bardzo sprytni i skupieni jak nigdy dotąd. Mamy z Legią rachunki do wyrównania. W poprzednim meczu daliśmy Legii dużo, żeby wyglądała dobrze. Nasza gra nie była dobra, popełniliśmy proste błędy. Pierwszy gol to ugięcie, drugi to duża pomyłka. Nie patrzymy jednak w przeszłość, skupiamy się na środzie. Mam nadzieję, że pokażemy nasze dobre oblicze - odpowiedział Bułgar, zapytany o to, czy rozmyśla jeszcze o lutowym meczu wyjazdowym z Legią (porażka 0:4) oraz czy nadchodzące spotkanie będzie swoistym rewanżem za tamtę porażkę.

- Wiem, że z pewnością pomogą nam kibice. To pierwszy mecz w domu z fanami. Żałuje jedynie, że nie będzie normalnie, jak wcześniej. Z pewnością przyszłoby 20 tysięcy ludzi. Ale pięć tysięcy również będzie dla nas dobre i jestem pewien, że pomogą drużynie przez 90 minut.