Iwański i Garguła jak Jacek i Placek
05.12.2008 05:49
W pierwszym w tym sezonie spotkaniu między Legią a GKS Bełchatów o wygranej bełchatowian zdecydował jeden celny strzał - <b>Łukasza Garguły</b> z rzutu wolnego. Do wyrównania stołecznej jedenastce zabrakło kilku centymetrów. O tyle pomylił się bowiem <b>Maciej Iwański</b>, rozgrywający Legii. W sobotę "Ajwen" będzie miał okazję na rewanż. Obaj piłkarze ponownie staną naprzeciwko siebie w meczu ostatniej w tym roku kolejki ligowej.
Co ma w sobie Garguła, czego nie ma Iwański? Dlaczego selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker stawia na tego pierwszego, nie dając kolejnej szansy Iwańskiemu? Takie pytania - dotyczące dwóch czołowych rozgrywających ekstraklasy - postawiliśmy kilku piłkarskim ekspertom. Wszyscy są zgodni, że różnice między obu zawodnikami są minimalne i dostrzec je można niemal tylko przez lupę.
- Obydwaj są wysokiej klasy rozgrywającymi, którym większą satysfakcję sprawia asystowanie przy golach niż ich zdobywanie - mówi Rafał Ulatowski, obecny drugi trener reprezentacji. - Nie chciałbym się długo rozwodzić i wchodzić w jakieś szczegóły. Proszę mi wierzyć, że tego typu porównania nie pomagają zawodnikom. W jednym meczu lepiej gra Iwański, w innym Garguła - dodaje.
- Porównując obu zawodników, przychodzi mi na myśl bajka o Jacku i Placku. To bardzo podobni zawodnicy - tłumaczy obrazowo Dariusz Dziekanowski, były drugi trener reprezentacji Polski. - Jeśli chodzi o technikę, nie ma między nimi prawie żadnej różnicy. Obaj dysponują jednakowo dobrym uderzeniem ze stałych fragmentów gry. W tej chwili o mały punkcik prowadzi Garguła, który strzelił w ten sposób zwycięskiego gola w meczu z Legią w Bełchatowie - wylicza "Dziekan", który wskazuje na subtelne różnice. - Obaj tę umiejętność też mają bardzo dobrze opanowaną - wtóruje mu Leszek Pisz, niegdyś główny dyrygent warszawskiej drużyny. - Który lepszy? Garguła od lat gra w Bełchatowie, zna tę drużynę na wylot i to działa na jego korzyść. Iwański dobrze się wkomponował, ale jest w Legii dopiero od kilku miesięcy - twierdzi "Piszczyk", który decyduje się również scharakteryzować obu graczy. - Obaj świetnie panują nad piłką, grają techniczny futbol. Każdy wie, co ma robić na boisku - mówi Pisz. - Jeden drugiego nie będzie kryć. Zobaczymy, który lepiej poprowadzi drużynę. Po meczu w Bełchatowie lekką przewagę ma Garguła. Jednak sobotni mecz jest w Warszawie.
- Łukasz jest bardziej rozbiegany. To znaczy, że gra w środku boiska, ale też często schodzi do boków. Przede wszystkim szuka napastników. Maciek zaś bardziej trzyma się środka, ale za to lubi grać długie piłki na boki. Używając numerologii koszulkowej, Iwański to taka ósemka, czyli rozgrywający, który operuje bliżej bloku defensywnego. Garguła to bardziej dziesiątka, tzn. zawodnik, który ustawiony jest bezpośrednio za napastnikami - mówi z kolei Dzienkanowski.
Dlaczego więc Iwański nie dostaje szansy w kadrze i nie znalazł się nawet w reprezentacji złożonej z piłkarzy z polskiej ligi, która w poniedziałek jedzie na tygodniowe zgrupowanie do Turcji? Dziekanowski pytany o przyczynę pomijania Iwańskiego przez selekcjonera za jego kadencji nie jest już tak rozmowny. - Przecież był na zgrupowaniu w Hiszpanii [w sumie zagrał w reprezentacji Beenhakkera w trzech spotkaniach - przyp. red.]. Po dłuższej analizie wszystkich za i przeciw wybraliśmy innych zawodników - wyjaśnia. Jakie były te "przeciw"? - Pan wybaczy, to kwestie, których publicznie nie będę roztrząsał - ucina rozmowę "Dziekan".
- Z tym pytaniem proszę się zwrócić do trenera Leo Beenhakkera. Tłumaczył już wielokrotnie, że w tej chwili postawił na innych zawodników: Gargułę, Rogera i Radka Majewskiego, i nie ma sensu wciągać w to jeszcze Iwańskiego - wyjaśnia Ulatowski.
- Nie wiem, jaką koncepcję drużyny ma Beenhakker, ale powoływanie dwóch piłkarzy o tak zbliżonych umiejętnościach nie ma raczej sensu. A te różnice między nimi są naprawdę minimalne. Maćkowi mogę tylko doradzić, żeby był cierpliwy. Jeśli będzie trzymał formę, to na pewno doczeka się powołania - podpowiada były szkoleniowiec Cracovii Stefan Majewski, który wymieniany jest w gronie kandydatów do przejęcia po Holendrze zespołu narodowego.
Udało nam się jednak dowiedzieć od jednej z osób z kręgu reprezentacji, która dobrze zna i Iwańskiego, i Gargułę, o możliwej przyczynie braku uznania dla "Ajwena" ze strony Leo. - Maciek ma po prostu trudny charakter. Jest pewny siebie, bywa arogancki. Jeśli wchodzi do jakiegoś zespołu i musi usiąść na ławce, wówczas źle to znosi. Poza tym, gdy przychodzi do meczów z trudniejszymi rywalami, to wcale nie jest już takim kozakiem. Łukasz jest jego przeciwieństwem. To taki dusza człowiek, spokojny i cierpliwy - mówi nasz anonimowy informator.
Pojedynek według Pisza (noty w skali 1-6)
Strzał: Iwański - 4; Garguła - 5
Strzał z wolnego: Iwański - 3; Garguła - 4
Podanie: Iwański - 4; Garguła - 4
Drybling: Iwański - 4; Garguła - 4
Odbiór piłki: Iwański - 5; Garguła - 4
Suma: Iwański - 20; Garguła - 21
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.