Jacek Cyzio: Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy i będziemy odbudowywać futbol
17.04.2020 13:50
– Policjanci raz przyjeżdżają do mnie, raz do żony. Mają dużo pracy i mały przepływ informacji. Niepotrzebnie podjeżdżają dwa razy w jeden dzień. Raz pytają o żonę, raz o mnie. Mały kocioł. Staramy się ich informować, jak na przykład przyjeżdżają do żony, to mówię: poszukajcie mnie na liście. Szukają, znajdują. Ale bywa tak, że za jednym razem znajdą mnie i żonę, a pięć godzin później przyjeżdża inna ekipa, która ma inną listę. Jest widocznie problem z przepływem informacji ze względu na liczbę zachorowań. Oni tak naprawdę się dublują, niepotrzebnie, bo mogliby robić coś innego – mówi
Kiedy kolejny test?
Wczoraj był. To był dziesiąty dzień od momentu zbadania. Wczoraj przyjechali, zbadali mnie i żonę, teraz czekamy na wynik. Jeżeli będzie ujemny, to mnie powinni zbadać po 48 godzinach. Jeśli się potwierdzi, to powinni wystawić zaświadczenie, że mogę wyjść z domu i wrócić do pracy.
Co będzie z pana szkółką?
Jest całkowicie zawieszona. Nie pracujemy, nie trenujemy. Jak wszędzie. Czekamy. Ja pracuje też w klubie Chlebnia koło Grodziska, tam jest fajna akademia, która się rozwija. Oczywiście są problemy, bo trenerzy nie pracują, ale przynajmniej u nas w klubie prezes się stara i chce przelewać chociaż minimalne kwoty. Nie jest łatwo. Czekamy, żeby to się polepszyło.
Całą rozmowę można przeczytać tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.