Jacek Cyzio o zesłaniach Ricardo Sa Pinto
11.01.2019 11:32
- Najbardziej dziwi mnie sytuacja z Mączyńskim, który tak naprawdę nawet nie dostał szansy od nowego trenera. W reprezentacji Polski grał bardzo dobrze. Po przyjściu do Legii i do czasu kontuzji też grał przyzwoicie. Jednak Sa Pinto go skreślił, nikt w klubie nie reaguje - uważa w rozmowie z "Polska The Times" Jacek Cyzio, były piłkarz Legii Warszawa.
- Trener odstawił bramkarza, który przez ostatnie dwa lata bardzo przyczynił się do zdobytych trofeów. Na początku sezonu był w słabszej formie, ale zespół też grał gorzej. Wygląda na to, że Sa Pinto nie odpowiada Malarz. To gość, który mówi, co myśli. Jak Legii nie szło, to pierwszy stawał przed kamerą i bił się w pierś. Widać było, że jest jednym z liderów. Sa Pinto widocznie czegoś takiego nie akceptuje, choć uważam, że tacy ludzie są potrzebni. Szkoda, bo Malarza nie odstawił polski trener, a portugalski, który niewykluczone, że za parę miesięcy straci pracę i pozostanie po nim niesmak, że w taki sposób potraktował piłkarza, który nieraz poświęcił się dla klubu - powiedział Cyzio.
- Z kolei Kante na początku sezonu grał lepiej niż Carlitos, który prezentował się poniżej krytyki. To Kante zdobywał bramki, ale Sa Pinto także jemu nie dał odpowiedniej szansy. Wygląda na to, że Portugalczyk może w klubie robić, co chce. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale słyszałem, że asystentowi zdarzyło się jechać do klubu, bo Sa Pinto zapomniał z gabinetu swojego notesu. Nie daj Boże, jeszcze sprzątaczka straci pracę, bo nie tak podłogę umyje. Żartujemy, ale na to wskazują jego decyzje.
Całą rozmowę przeczytać można w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.