Jacek Kazimierski: Dobrze, że Berga już nie ma, ale...
10.12.2015 15:39
Stanisław Czerczesow to dobry wybór?
- Nie znam człowieka, aczkolwiek z tego, co zdążyłem się zorientować, jakichś znaczących sukcesów na arenie międzynarodowej nie odniósł. To już świadczy o tym, że wzięli faceta, by było kim zastąpić Berga. Natomiast jeśli chodzi o jego warsztat i podejście do piłkarzy, to nie potrafię nic powiedzieć. Dajmy mu czas, zobaczymy, w którą stronę będzie ta Legia zmierzać. Na dziś jakiejś radykalnej zmiany nie widzę. Powiem więcej, czasem mam wrażenie, że ten zespół gra jeszcze słabiej niż za Berga… Na pewno nie widać żadnej różnicy w jakości gry. Ale trudno w tym przypadku winić za to trenera. Bo trener musi mieć, jak to mówią, materiał. Jak ma materiał dobry, to coś z tego uszyje. Legia w naszej ekstraklasie gra tak, że potrafi przestać 75 minut meczu. Taki prezentuje dziś styl.
- W ogóle uważam, że 70 procent zawodników nie powinno występować w ekstraklasie, bo do tego poziomu nie dorośli. Mają niewystarczające umiejętności. W Legii też trudno wskazać kogoś, kto porywałby swoją grą. Byli Radović z Ljuboją – ich dało się oglądać. Tak samo ten pierwszy zespół za Janka Urbana. Fajnie improwizowali, grali piłką. To też się dało oglądać. Dziś Legii się oglądać nie daje.
Wydawać by się mogło, że po odejściu Radovicia takim „silnikiem” będzie Guilherme, chłopak stworzony do improwizacji i gry kombinacyjnej. Tyle że Czerczesow uparcie rozpoczyna mecze z tym piłkarzem na ławce.
- Kompletnie tego nie rozumiem. Guilherme według mnie to 40 procent zespołu. Pod względem jakości piłkarskiej przewyższa całą resztę. Zresztą jak wchodzi na boisko, od razu nadaje Legii jakości. Nie wiem, czemu Czerczesow trzyma go na ławce, a grają inni. Zagadka.
Czyli co, potrzeba nowych graczy na każdą pozycję?
- Dokładnie tak, prawie cały zespół jest do wymiany. Większość nie tylko tych, którzy są w Legii, ale ogólnie naszych ligowców, kopie piłkę, a nie w nią gra. Widać to nawet po tym, jak wyjeżdżają za granicę. Rzadko który od razu ma pewny plac w przyzwoitym zachodnim klubie. Weźmy takiego Furmana. Pojechał do Francji, za niezłe pieniądze, zobaczył, że się nie łapie, podniósł rękę i powiedział: „Wracam”. Zresztą wrócił i tu też nie zawsze gra. O czymś to świadczy.
Pana zdaniem obecni właściciele Legii Bogusław Leśnodorski i Dariusz Mioduski uczą się na własnych błędach, wyciągają wnioski w zarządzaniu klubem piłkarskim?
- Widać, że bardzo zależy im na tym, by zrobić coś dobrego. I za to należy im się szacunek. Chcą stworzyć z Legii wielki klub i zbudować znakomity zespół. Na razie im to jednak nie wychodzi, więc być może tego nie potrafią. Organizacyjnie, biorąc pod uwagę polskie standardy, Legia jest świetna. Pod względem jakości piłkarskiej – przeraża.
Zapis całej rozmowy z Jackiem Kazimierskim można przeczytać na FutbolFejs.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.