Jacek Kiełb: Kibicowałem Legii
21.06.2010 06:12
- Pochodzę z Siedlec, gdzie wszyscy kibicują Legii. Nie będę ukrywał, że jeździłem na mecze Legii. Ojciec mnie zabierał. Byłem na przykład na hicie przeciwko Wiśle Kraków. Legia wygrała 1:0, bodajże Bartek Karwan strzelił wtedy gola. Sytuacja zrobiła się jednak taka, że poszedłem do Korony Kielce. Koledzy z Siedlec nie byli zadowoleni. A gdy teraz dowiedzieli się, że idę do Lecha, to niektórzy przestali się do mnie odzywać. Mówię poważnie - opowiada w rozmowie z Przeglądem Sportowym zawodnik Lecha Poznań, Jacek Kiełb.
Jesteś kolejnym zdolnym piłkarzem, którego Legia nie wyłowiła ze swojego terenu. Podobnie było z Robertem Lewandowskim.
- Tyle że on był w Legii i pamiętam jego sytuację doskonale. Byłem już w Koronie i pojechałem do Siedlec. Przyjechały tam akurat na mecz rezerwy Legii i Robert nawet nie wszedł na boisko. Tak to już jednak jest z warszawskim klubem, teraz już chyba dobrze wie, co stracił.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.