News: Jacek Magiera rozwiązał umowę z Zagłębiem Sosnowiec

Jacek Magiera: Cieszymy się z dobrego meczu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

24.05.2014 15:39

(akt. 04.01.2019 13:37)

- Było nerwowo, ale nasz zespół składa się z młodych ludzi, którzy muszą łapać doświadczenie. Zawodnicy sami przysporzyli sobie stresu, ale muszą umieć reagować na to, co dzieje się na boisku. Uważam, że rozegraliśmy dobre spotkanie przeciwko niezłej drużynie, która grała w piłkę. Gdybyśmy w ostatniej fazie spotkania dokonali kilku lepszych wyborów, to wygralibyśmy wyżej. Strasznie cieszę się z trzech punktów, bo zespół pokazał przeogromny charakter. Pierwszy raz przegrywaliśmy do przerwy, a jednak w drugiej połowie spotkania odwróciliśmy losy pojedynku. Mogę pogratulować całej drużynie i Grześkowi Tomasiewiczowi, który strzelił gola w ostatnich sekundach i był najlepszy na placu gry - stwierdził Jacek Magiera w rozmowie z Legia.Net po meczu z rezerwami Widzewa

Grzesiek jest w bardzo dobrej formie już od pewnego czasu.

 

- Dlatego gra i to cieszy. Tomasiewicz jest zawodnikiem, który chce pracować, a piłka go cieszy. Wystarczy przywołać niektóre sytuacje na treningu. Grześkowi każda udana akcja sprawia radość i mam nadzieję, że zrobi karierę piłkarską i będzie grał na wysokim poziomie.

 

Bramkę dla Legii zdobył dziś także Cezary Michalak, który poza umiejętnościami piłkarskimi jest też taką ważną osobą w szatni.

 

- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że ten mecz jest do wygrania, bo stratę jednej bramki można odrobić. Planem było wyjście na boisko i zasuwanie od 46 minuty. Jeden miał walczyć za drugiego. Nie było co płakać, że jest za gorąco. Mieliśmy do zrealizowania cel zakładający zwycięstwo i cieszymy się, że został wypełniony.

 

Trochę sił nie brakowało? Pod koniec meczu luka pomiędzy formacjami była duża, a do ataków włączało się trzech-czterech zawodników.

 

- Tak wyglądają mecze w takim upale. Inaczej się nie da. Uważam, że zachowaliśmy więcej sił, niż widzewiacy. W decydującym momencie wyprowadziliśmy kluczową akcję, Grzesiek wyprzedził rywali i strzelił gola. Spotkania rozstrzygają się też w końcówkach i cieszymy się, że dziś było to na naszą korzyść.

 

Teraz trzeba trzymać kciuki za Pogoń Grodzisk Mazowiecki i innych rywali Ursusa?

 

- Po części tak, choć wiem, że wszystko było w naszych rękach. Zawsze wychodzimy na boisko żeby wygrywać i koncentrujemy się na sobie. Postaramy się wygrać wszystkie pozostałe w tym sezonie mecze i zobaczymy co będzie dalej. Ursus zaliczył świetną rundę, ale dla nas najważniejszy jest postęp zawodników. Mamy dalsze plany na pracę z zespołem i one się nie zmienią. Wiemy, co mamy do zrobienia.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.