News: Rezerwy: Kowalczyk katem rezerw

Jacek Magiera: Poloniści musieli się obawiać

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

11.10.2014 00:27

(akt. 05.01.2019 10:21)

Powiedziałem przed meczem chłopakom, że taka sytuacja musi ich dodatkowo mobilizować. Powiem tak, jeśli ma się tylu wrogów, to znaczy, że jest się dobrym, a oni musieli się nas obawiać i mimo wszystko cenić - powiedział Legia.Net po trzecioligowych derbach Jacek Magiera. Zespół szkoleniowca pokonał "Czarne Koszule" 2:1 na Konwiktorskiej.

Zwycięstwo w derbach stolicy chyba pana cieszy?

 

- Najważniejsze są trzy punkty zdobyte po bardzo trudnym meczu. Spodziewaliśmy się, że rywale dadzą z siebie wszystko i tak było. Za nami inne spotkanie, niż tydzień temu z Wartą Sieradz. Drużyna dobrze zareagowała na to, co było na boisku i poza nim. Ważne, że podjęliśmy rękawice i walczyliśmy. Nie interesował mnie styl, a zwycięśtwo. Nie zawsze można grać pięknie, a najważniejszy jest efekt końcowy. 

 

Polonia zaprezentowała się z naprawdę dobrej strony i w końcówce spotkania dosyć mocno was przycisnęła. 


Oglądałem wcześniej polonistów trzy razy na żywo, a także kilka razy na wideo. Polonia zagrała najlepszy mecz od bardzo dawna - na pewno najlepszy w trakcie swoich występów w trzeciej lidze. Cieszę się, że przeciwstawiliśmy się rywalom na Konwiktorskiej. Za dwa tygodnie nikt nie będzie pamiętał jak wyglądało ostatnie 20 minut tej konfrontacji. Liczy się to, że wybroniliśmy prowadzenie. Na tym polega futbol - trzeba zdobyć przewagę, a potem wszystko kontrolować. 

 

Nie zagraliście pięknie, ale konsekwentnie. To był chyba klucz do wygranej. 


Faktycznie tak było. Przed meczem zastanawiałem się jak ma wyglądać skład. Ostatecznie zdecydowałem się na takie zestawienie i ci, którzy wybiegli na boisko, zrealizowali założenia. Igor Lewczuk i Rafał Makowski wygrywali wiele pojedynków główkowych, a to było niezwykle ważne w kontekście ostatnich minut. Cieszę się ze zwycięstwa w tak bardzo prestiżowym meczu, który wiele znaczył przede wszystkim dla rywali. 

 

Przed meczem doszło do pewnego zamieszania z delegacją Legii. Do was w ogóle to dotarło czy mogliście w pełni skupić się na meczu?


Dopiero po meczu dowiedzieliśmy się o tym, że taka sytuacja zaszła. Szkoda, że zabrakło naszych działaczy, ale jesteśmy zadowoleni z tego, że pokazaliśmy swoją wyższość. 

 

Zachowanie kibiców na trybunach i obelgi z ich strony zrobiły na was jakieś wrażenie?


- Na mnie nie zrobiło to żadnego wrażenia. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem co oni tam śpiewali. Zawodnicy mieli podobnie. Powiedziałem przed meczem chłopakom, że taka sytuacja musi ich dodatkowo mobilizować. Powiem tak, jeśli ma się tylu wrogów, to znaczy, że jest się dobrym, a oni musieli się nas obawiać i mimo wszystko cenić. 

 

Wieczorem byliście chyba jednymi z lepiej chronionych osób w Warszawie. 


Dla mnie obstawa ochroniarzy oraz policji była lekką przesadą. Musieliśmy się jednak podporządkować. Nie raz brałem w czymś takim udział i traktowałem to jako normalną sytuację po takim spotkaniu. 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.