Jacek Magiera: Rzeźniczak największym wygranym rundy
18.11.2013 17:45
- Europejskie puchary – naszym celem był awans do Ligi Mistrzów, nie udało się go zrealizować. Nie było wielkiej rozpaczy, bo Liga Europy to kolejne doświadczenie. Gdybyśmy oceniali grę, to ocena byłaby zdecydowanie wyższa niż taka, uwzględniająca przede wszystkim tabelę grupy „J”. Nie mamy zdobytej bramki i punktu, więc nota nie może być wysoka. Mam nadzieję, że te doświadczenie zaprocentuje w przyszłości, że wnioski wyciągną zarówno piłkarze jak i my trenerzy i te spotkania będą za rok wyglądały inaczej. Mamy do zdobycia jeszcze 6 punktów i będziemy robili co w naszej mocy by z honorem pożegnać się z Europą - mówi w "Magazynie Legia Extra" Jacek Magiera.
- Puchar Polski – ten najważniejszy mecz dopiero przed nami w grudniu. Musimy go wygrać, awansować by kolejny raz obronić trofeum.
- Najlepsze mecze rozgrywaliśmy na początku sezonu, spotkanie z Widzewem było bardzo udane i zakończone wynikiem 5:1. Podobała mi się druga połowa w Bukareszcie, mecz z Piastem Gliwice, pierwsza połowa z Jagiellonią Białystok. Z tych potkań udałoby się uzbierać 90 minut, które zagraliśmy perfekcyjnie. Najsłabszy zaś mecz zagraliśmy w Bydgoszczy przegrywając z Zawiszą 1:3. Ani przez moment nie byliśmy drużyną lepszą, Zawisza nas stłamsił i zasłużenie wygrał.
- Najlepszy piłkarz? Przy kilku graczach moglibyśmy postawić plusy, ale ten największy należy się Jakubowi Rzeźniczakowi. Miał bardzo trudny miniony rok – trudności z miejscem w osiemnastce meczowej, potem kontuzja. A teraz nadaje ton drużynie, grał na prawej stronie obrony, świetne mecze rozgrywał na środku, a potem dostał opaskę kapitana gdyż nie grał Ivica Vrdoljak. On jest największym wygranym rundy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.