Jacek Magiera: Teraz chcę odpocząć
06.06.2017 15:32
Z drużyny biła pewność.
- Nawet po meczu z Lechią, kiedy trwało spotkanie w Białymstoku, byłem pewny, że remis wystarczy do tytułu. W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli – pojawiały się sprzeczne informacje o wyniku i czasie, ile potrwa mecz. Wkradła się dezorganizacja. Dlatego szybko poszedłem do swojego pokoju i obejrzałem końcówkę spotkania. Zmieniłem garnitur – nowy schowałem, założyłem starszy, z czasów, kiedy byłem asystentem. Poświęciłem go, bo wiedziałem, że za chwilę oblany piwem i go stracę.
Po wygranej ze Sportingiem, która dała Legii trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, miał pan 110 nieodebranych połączeń.
- Teraz, w poniedziałkowe popołudnie, mam 240 nieprzeczytanych smsów. Nie licząc wiadomości na innych komunikatorach. Brakuje czasu. Feta skończyła się o pierwszej, potem pojechaliśmy do klubu na Pradze. O trzeciej byłem w domu, a trzy i pół godziny później obudził mnie synek. Zło żyliśmy kolejkę na środku pokoju, potem poszliśmy na rower. W klubie byłem od 10 rano. Wieczorem pojechałem na galę ekstraklasy, po powrocie do domu wypiłem z żoną kieliszek wina. Meczu z Lechią nie zamierzam oglądać. Nie byłem w nim sobą, za dużo się działo wokół i reagowałem inaczej niż zwykle. Zawsze jestem skoncentrowany, w niedzielę zbyt wiele rzeczy mnie rozpraszało. Za dużo było bodźców zewnętrznych i nie potrafiłem się wyłączyć.
Jak pan reagował na konflikt właścicielski?
- Przede wszystkim starałem się odizolować od niego drużynę, wiele rzeczy brałem na siebie. Były obawy i niepewność, co dalej, ale te sprawy były poza nami. Szanuję wszystkich – gdyby nie decyzja Bogusława Leśnodorskiego, może nie byłoby mnie tutaj. On najbardziej zabiegał o to, by dać mi szansę – ze wszystkich właścicieli znał mnie najlepiej.
Teraz będzie łatwiej pracować?
- Najpierw chcę odpocząć, w ostatnich miesiącach byłem gościem w domu, nie miałem czasu dla rodziny. 12-14 godzin dziennie poświęcałem pracy. Za dużo, dlatego musiałem znaleźć czas spotkać się ze znajomymi i rozmawiać o wszystkim, tylko nie o futbolu.
Zapis całej rozmowy z Jackiem Magierą w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.