Jacek Zieliński: Jeśli Josue odejdzie, to trochę zmienimy model gry
21-01-2023 / 16:30
(akt. 22-01-2023 / 13:10)
– Rzeczywista wartość Josue jest z pewnością duża, bo jego statystyki za rundę jesienną wyglądają tak, że ma 8 bramek, 6 asyst, 7 asyst drugiego stopnia – i to wszystko w 1700 rozegranych minut. Wychodzi, że przyczynia się do każdego gola Legii – czy to strzelając, czy asystując, czy mając asystę drugiego stopnia, co 80 minut.
– Dla Mladenovicia i Josue może być to ostatnia runda w Legii? Ja się z tym liczę, bo oczekiwania, jakie przedstawili swoim agentom, a jestem z nimi w bliskim kontakcie, to wyzwanie, również dla menedżerów. Zdaję sobie też z tego sprawę, że mogą znaleźć chętnych, ale niekoniecznie. Nie czekam na ich decyzje z założonymi rękoma, cały czas pracujemy nad tym, by znaleźć piłkarzy w ich miejsce. Myślimy o tym, że ewentualnie, po stracie Portugalczyka, jest szansa, byśmy grali nieco inaczej, troszeczkę zmodyfikujemy nasz model gry. Sądzę, że istnieje możliwość, że wówczas będziemy grali bardziej wertykalnie, krócej przetrzymywali piłkę i chyba też agresywniej pressowali. Są rozwiązania na przyszłość, głównie w obrębie modelu gry, które pozwoliłyby nam występować bez Josue – i o tym myślimy już od jakiegoś czasu.
– W tym okienku nie planowaliśmy zbyt wielu ruchów, natomiast nie jest wykluczone, że jakiś transfer będzie miał miejsce. Od grudnia pracujemy już nad letnim oknem, bardzo mocno się na tym skupiamy.
– Statystyki napastników? Podzieliłbym rundę jesienną na dwie części. Pierwsza, w której graliśmy ustawieniem 4-1-4-1, zdobywaliśmy punkty, ale nie stwarzaliśmy zbyt wielu dogodnych sytuacji. I druga faza, gdy zmieniliśmy system, który okazał się bardziej korzystny dla nas, jeśli chodzi o kreowanie okazji. Współczynnik xG (oczekiwana liczba bramek – red.), który wynosił ok. 1, w 11 spotkaniach w innym ustawieniu – wliczając w to Puchar Polski – wzrósł nam do 2,4. To znaczący wzrost, bardzo dobra statystyka, dlatego o tworzenie sytuacji i strzelanie goli przy odpowiedniej formie – takiej, jaką mieliśmy w drugiej części minionej rundy – byłbym spokojny. Ale mimo wszystko, myślimy o wzmocnieniu pierwszej linii, choćby też ze względu na Josue. Grając bez Portugalczyka, bez typowej "dziesiątki", moglibyśmy sobie pozwolić na użycie trzech piłkarzy w pierwszej linii.
– Mamy dwa poważne kluby, które są zainteresowane Tobiaszem. Zapytania i orientacyjne kwoty padały, ale nie ma konkretnej sumy. Nie jesteśmy zainteresowani tym, by w tej chwili wytransferować czy Kacpra, czy Maika Nawrockiego, bo to dla nas kluczowi zawodnicy. Wiosną mamy do osiągnięcia cele sportowe, bez tych piłkarzy nie byłoby łatwiej. Oczywiście, jeśli chodzi o obsadę bramki, to mamy także dwóch innych bardzo dobrych golkiperów. Latem niektórzy się pytali, dlaczego Hładun, lecz teraz, w takiej sytuacji, gdyby pojawiła się oferta nie do odrzucenia, to między słupkami nadal bylibyśmy zabezpieczeni. Ale chcę raz jeszcze powtórzyć, że nie planujemy takiego transferu.
– Bodajże jeden z dziennikarzy pytał mnie o to, czy dystans do Rakowa jest dla nas osiągalny. Nie ma czasu patrzeć w tabelę i myśleć o takich kwestiach. Trzeba po prostu dobrze wykonywać swoją robotę, solidnie przygotować się do rundy, udanie ją rozegrać. I na tym się skupiamy. Zostało 17 kolejek, wszystko się może wydarzyć.
Rozmowa z Jackiem Zielińskim jest dostępna w przedziale nagrania 1:27:12 – 1:34:26.
Komentarze (165)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Może razem z Miodoustym...
Kolego bez urazy ale jak można pomylić Pana Dowhania z Probierzem...za dużo alkoholu:)
Ta wypowiedź nt. Josue chyba jednoznacznie wyjaśniła co się stanie zaraz po sezonie.
Co ty bredzisz??? Luqi odszedł dawno temu i JZ miał sporo czasu, aby kogoś znaleźć. Nie ma kasy?? To ciekawe bo letni zaciąg za darmo raczej tutaj nie jest.
W lecie były pieniądze,teraz ich nie ma proste. Zbierają kasę i oferty za zawodników aby w letnim okienku kogoś sprzedać i pozyskać zarazem. Wolę JZ niż Radeczka który nie ma bladego pojęcia o piłce i planowaniu z wyprzedzeniem, tak samo jak większość kibiców
Sądzę, że istnieje możliwość, że wówczas będziemy grali bardziej wertykalnie, krócej przetrzymywali piłkę i chyba też agresywniej pressowali."
Nie idźmy w tą stronę...
To oczywiste, że jak odejdzie Josue, to trzeba będzie zmienić sposób gry, bo Portugalczyk uczestniczy praktycznie w każdej bramkowej akcji Legii.
Tyle, że taka zmiana nie dzieje się od ręki.
No i nie zarobimy na nim oraz Mladenie nawet złotówki, co już jest w Legii tradycją.
Czytając większość wpisów, stwierdzam że nie miałby tu wiele do roboty. Wszystko gotowe :):):)
Można nawet postawić tezę że Legia jest wiceliderem w dużym stopniu dzięki trzem z nich, w trochę mniejszym dzięki Nawrockiemu.
Znowu przebudowa, ściąganie piłkarzy do odbudowania, albo transfery na ostatnią chwilę. Potem klapa w pucharach, przerzucanie winy, wyciąganie wniosków i można rozpoczynać kolejny cykl, etap itp.
Puchary za Michniewicza trochę zamydliły oczy
Nie jest różowo ale jak na warunki Ekstraklasy płacimy świetnie.
Ja zycze aby Pan trafił z nowymi transferami bo jeżeli się okaże że do Legii trafi "szrot" to ja współczuję trenerowi Koscie to wszystko od nowa poukładać
O Ty zgrywusie! Boki zrywać!
Jesienią powiedział, żeby ktoś mógł przyjść zimą to ktoś będzie musiał odejść. Carlitos był ostatnim zawodnikiem na którego Legia wykorzystała resztkę swojego budżetu na transfery i kontrakty w tym sezonie. I trafił tutaj tylko, że dołożył do transferu z własnej kieszeni bo już na niego brakowało.
Jacek nie raz tak mówi. Jeden z wywiadów był w Prawdzie Futbolu u Kołtonia. Pamiętam tej wywody Jacka i opowiadania jakie on ma wizję na Legie i jak pięknie opowiadał o Legijnej młodzieży. Za tymi słowami kompletnie nie idą czyny.
Jeżeli idzie o młodzież, to wydaje mi się, że jednak jakąś troskę o poprawę sytuacji można dostrzec. Tobiasz uzyskał duże wsparcie i to procentuje. Strzałek zyskuje realną szansę na to, żeby najbliższa runda była przełomową w jego karierze. Dwóch młodych zawodników tak blisko pierwszego składu(przynajmniej w teorii - vide Strzałek), to niemało. Są jeszcze Rosołek i Nawrocki.
Nie wiadomo jakie są plany odnośnie Rejczyka, Jędrasika. Zobaczymy. Ale już sam fakt, że zamiast bujać się "ze Skibickimi" w drugiej drużynie i denerwować kibiców w pierwszej, szuka się dla nich jakichś sensownych wypożyczeń, jest dla mnie plusem. Podobnie z Pierzakiem, który na wypożyczeniu do Górnika Łęczna zyskuje. Zamiast czekać w nieskończoność na eksplozję talentów walczących bohatersko na poziomie III lidze i trenujących w cieplarnianych warunkach, wolę przyspieszoną weryfikację na wypożyczeniach. Plusem jest to, że zawodnicy zderzają się z nowym środowiskiem, muszą pokazać charakter i umiejętności, żeby udowodnić, że są lepszym wyborem, niż zawodnicy na kontraktach. Okazało się też to, czego chyba dawno już nie było widać, że można nawet sensownie "oddawać" zawodników, jak w przypadku Skwierczyńskiego(prawo wykupu),
Nie piszę tego z przekąsem, ale szczerze mówiąc nie przypominam sobie jakichś hurraoptymistycznych wypowiedzi Zielińskiego o młodzieży. I ciężko, aby zaistniały, patrząc chociażby na wyczyny naszych rezerw i wyniki Legii w CLJ. Strzałek, niewątpliwie mający duży talent, nie pokazał się jesienią w rezerwach, jak swojego czasu Szymański czy Karbownik. Mimo to Runjaic, który umie wprowadzać młodych zawodników, zwrócił na niego uwagę. Nie oczekiwałbym cudów na początku. Tym co najbardziej zapamiętałem z wypowiedzi Zielińskiego i Śledzia o młodzieży w Legii, jest to, że strategia musi się opierać zarówno na pracy, cierpliwości i odpowiedniej mentalności. Czas pokaże czy metody działania są odpowiednie, ale moim zdaniem sama wizja działania jest oparta na zdrowym rozsądku.
Pozdrawiam
Jasue juz spakowany
Zmienimy model gry....na jaki k...wa i kto bedzie gral?
Prawdopodobnie tak jest, bo trener poprzez dobranie właściwej organizacji gry potrafi zminimalizować słabości zespołu a uwypuklić jego zalety.
Dlatego sposób myślenia Zielińskiego (działu sportu) jest właściwy, to znaczy, jeśli chcemy mieć zespół silniejszy niż suma indywidualnych umiejętności, musimy dobierać włąściwy model gry. Dopasowywać pilkarzy do pozycji na boisku w taki sposób, żeby ich indywidualne możliwości dawały synergię, czyli prościej mówiąc żeby 3-5-2 równało się 12 a nie dziesięć.
W polskiej lidze tak właśnie robi Raków. Za dużo mniejszą kasę ma zespół w tej chwili mocniejszy od bogatszych klubów jakimi są Legia i Lech.
Może też tak sobie tłumaczyć że dziennikarzowi chodziło o to czy jakościowo i finansowo Legia jest wstanie dogonić medaliki. Odpowiedź brzmi że za rządów Miodka NIE
Pamiętacie, że rok temu byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli? Narzekacie na tego Mioduskiego a sami nie jesteście lepsi i gdybyście mogli to wywalili byście Jacka tylko po to żeby przyszedł tu grzebać w śmietniku ktoś inny XD
Zrozumcie, że Legia potrzebuje teraz stabilizacji i długofalowego planu a nie kolejnej rewolucji na czele ze zmianą właściciela która na pewno się prędko nie wydarzy.
Żeby wyjść z tego gówna trzeba stabilizacji składu, zmniejszenia kosztów i ogólnie przestać palić pieniędzmi w piecu tak jak robili to przez lata Miodek i Radek. Ja sam chcę odejścia Miodka, ale oczekujecie niemożliwego od Jacka Zielińskiego. W rok ze zbieraniny przepłaconych piłkarzy z kilkoma wyjątkami i budżetem bliskim zera zrobić drużyne która powalczy o mistrza i LM? Zabawne
Cokolwiek Legia otrzyma z dalszego transferu Juranovicia to i tak za mało, by ulżyć aktualnym problemom. Dużo za mało.
Pzdr
Poza tym w porównaniu do poprzednika w oksach to niebo a ziemia ;)
Mało? Przy kudłatym na czele klubu nie należy się obecnie spodziewać wielu sukcesów...