Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jacek Zieliński: Legia to nie mój problem

Redakcja

Źródło:

29.10.2007 17:52

(akt. 21.12.2018 21:59)

<b>Jacek Zieliński</b> przez wiele lat był piłkarzem Legii, potem jej trenerem. W ubiegłym sezonie wyciągnął warszawski zespół z kłopotów, przejmując rozbitą ekipę od <b>Dariusza Wdowczyka</b>. Przed nowym sezonem Legia na stanowisku trenera zatrudniła jednak <b>Jana Urbana</b>. Początkowo wszystko wygrywała, była liderem. Kolporter miał słabe wyniki. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Legia przegrała trzy ostatnie mecze.
W tabeli prowadzi Wisła, ale druga jest nie Legia, a Korona Kielce. Trudno ciągle nazywać was trzecią siłą. Ale czy jesteście już głównym konkurentem do mistrzostwa? - Wisła jest bardzo mocna. Nam idzie ostatnio bardzo dobrze jednak nie snuję planów. Chcemy wygrywać każde spotkanie. Chce także Legia, a ostatnio jej nie wychodzi. - Jestem z dala od spraw związanych z Legią. Rzadko bywam w Warszawie. Zresztą, mnie niewygodnie byłoby oceniać jej postawę. Ale niedzielny mecz Wisły z Legią pan oglądał? - Tylko 55 minut. Źle ustawiłem terminy i za późno było, żebym zmienił plany. Końcówki słuchałem w radiu. Normalnie nie odpuściłbym takiego meczu. Mecz mógł być lepszy. Czy Legia zawiodła? A jeżeli tak, to kto najbardziej? Napastnicy? - Jak drużyna nie strzela bramek od razu zaczyna się mówić o kłopotach z napastnikami. Wcześniej Legia nie traciła bramek i wszyscy piali jaką ma wspaniałą obronę. Teraz traci w każdym meczu. To co, obronę też ma beznadziejną? Jeżeli chodzi o napastników to nie znam dobrze Chinyamy. Znam jednak Bartka Grzelaka i mam o nim dobre zdanie. Korona jest druga, Legia trzecia. Wygraliście bezpośredni mecz. Ma pan szczególną satysfakcję z tego powodu? - Na temat, która drużyna ma lepszych zawodników zdania sa podzielone. Natomiast Legia na pewno ma bardzo duży potencjał. Przyszedł dla niej ciężki okres. Poza wpadką z Odrą Wodzisław wszyscy jej rywale byli z najwyższej półki. Może faktycznie dyspozycja legionistów w tej chwili nie jest najwyższa, ale to nie mój problem. Legia odpadła z walki o tytuł? Wisła już może czuć się mistrzem? - Mamy cztery punkty straty, Legia osiem. Przed nami jeszcze sporo kolejek do rozegrania. W pewnym momencie mieliśmy osiem punktów straty do Legii, teraz mamy cztery przewagi. Każdy może złapać zadyszkę. Ale chyba nie tak mocna Wisła? Sam pan w taką ewentualność nie wierzy. - W tej chwili nikt sobie nie wyobraża, że Wisła może zacząć gubić punkty. Jednak różne rzeczy się zdarzają. Musimy skupić się na sobie, bo rywale teraz sprężają się na nas bardziej niż kiedyś. Na szczęście sprężają się również na Wisłę i Legię. We wtorek Korona zagra w Warszawie. Jednak nie z Legią, a z Polonią w Pucharze Polski. Trenerem Polonii właśnie został Dariusz Wdowczyk. - Nie podchodzę do meczów na zasadzie trenerskich pojedynków. Jak Górnik Zabrze przyjechał do Kielc reklamowano mecz hasłem, że to mój pojedynek z Wieczorkiem. Jak graliśmy z Legią był pojedynek Zielińskiego z Urbanem. To mnie nie obchodzi. Tu jednak sytuacja jest inna. Z Wdowczykiem pracowaliście w Legii. I wasze stosunki były chłodne. Zdarzyła się nawet wymiana zdań w mediach. - Zdarzyła się i już dawno po niej. Ale niechęć została? - Na pewno nie padnę mu w ramiona. Rozmawiał: Maciej Weber

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.