Jacek Zieliński: Trener zawsze jest pierwszym winnym
22.07.2005 10:07
Trener Legii Warszawa <b>Jacek Zieliński</b> zapowiada walkę o mistrzostwo. Jego sytuacja nie jest jednak łatwa - forma drużyny jest niewiadomą, a poparcie kibiców znacznie zmalało od momentu, gdy jesienią ubiegłego roku przejmował drużynę. - Trener zawsze jest pierwszym winnym. Mnie to nie zraża, a przeciwnie - mobilizuje -mówi szkoleniowiec.
- Kiedy podejmowałem decyzję o objęciu Legii, byłem świadomy, że nie będzie lekko. Jestem pewien, że idziemy w dobrym kierunku. Deklaracjami nie przekonam kibiców, ani dziennikarzy. Gra drużyny i dobre wyniki zrobią to za mnie.
W kadrze Legii w przerwie między sezonami zaszły duże zmiany.
- Mówiło się, że Legia ma potężną, mocną kadrę. Tymczasem jesienią chcieliśmy pozbyć się siedmiu zawodników, a jakoś nikt nie był nimi zainteresowany - twierdzi były obrońca reprezentacji Polski.
- Nie było na nich chętnych, nawet kiedy byliśmy gotowi wciąż płacić im pensje. Okazało się, że jesteśmy silni tylko na papierze. Żyliśmy złudzeniami, ale trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy - dostaliśmy baty w Pucharze UEFA, w lidze szło nam średnio, zmiany były konieczne.Jeśli chodzi zaś o Artura Boruca i Marka Saganowskiego to doszliśmy do wniosku, że mamy ich następców - dodaje. - Podobnie było z Tomkiem Sokołowskim. Postawiliśmy na młodych, perspektywicznych piłkarzy, którzy w niedalekiej przyszłości mogą stanowić o sile Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.